fot. Lotto Soudal

Tim Wellens, Philippe Gilbert i John Degenkolb raczej mogą zapomnieć o starcie w tegorocznych mistrzostwach Europy. Jak podaje “Het Nieuwsblad” Lotto Soudal  nie puści swoich kolarzy do Plouay.

Powodem decyzji szefów belgijskiego zespołu jest chęć minimalizacji ryzyka zakażenia się koronawirusem przez ich zawodników. W związku z zaleceniami UCI zawodnicy poza wyścigami powinni pozostawać w swoich bańkach. Podczas Mistrzostw Europy może być to mocno utrudnione, ponieważ w każdym z zespołów narodowych będą mieszać się kolarze z różnych ekip.

Wszyscy kolarze, wszystkich narodowości będą ze sobą pomieszani. To nie jest dobry pomysł, dlatego, choć bardzo szanuję pracę naszego związku kolarskiego i chcę, by nasza kadra radziła sobie jak najlepiej, to nie puszczę swoich zawodników na mistrzostwa Europy. Tam kolarze automatycznie wyjdą ze swoich baniek, a bardzo byśmy tego nie chcieli.

– mówił belgijskim dziennikarzom menedżer zespołu – John Lelangue.

To oznacza, że do Plouay nie pojadą m.in Wellens, Gilbert i Degenkolb. Czy taka decyzja ma sens, skoro w czasie wyścigów zawodnicy i tak jeżdżą w jednej gęstej grupie? Nie mamy pojęcia, jednak miejmy nadzieję, że szefowie belgijskiej ekipy wiedzą co robią.

Poprzedni artykułDookoła Mazowsza: Felix Gross wygrał „czasówkę” na Służewcu
Następny artykułJasper Stuyven przedłużył kontrakt z drużyną Trek-Segafredo
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments