fot. Belingheri/BettiniPhoto©2020

Jeden z trzech Kanadyjczyków w Israel Start-Up Nation Alex Cataford przedłużył o dwa lata swoją umowę. Przypomnijmy, że drużyna z Izraela pozyskała ostatnio czterokrotnego zwycięzcę wyścigu Tour de France Chrisa Froome’a.

Cataford powiedział, że w drużynie Israel Start-Up Nation, której barwy reprezentują także dwaj jego rodacy James Piccoli oraz Guillaume Boivin czuje się jak w domu.

– Chociaż tożsamość tego zespołu jest w pełni izraelska, to czuć w niej także kanadyjskie wpływy. To jest wspaniałe, ponieważ możemy dzielić się historiami o naszych rodzinnych miastach, spotykać się, a także rozumiemy się wzajemnie. Poza tym drużyna Israel Start-Up Nation jest jak społeczność kanadyjska – otwarta i przyjazna dla każdego, dlatego czujesz się tutaj jak w jednej wielkiej rodzinie

– skomentował przedłużenie swojego kontraktu Cataford.

Warto wspomnieć, że poza trzema wyżej wymienionymi kolarzami, narodowości kanadyjskiej są także współwłaściciele drużyny Sylvan Adams, Kevin Ham oraz mechanik Andreas Beckett-Watt.

Obecnie w peletonie World Tour jest tylko sześciu kolarzy spod flagi z klonowym liściem. Poza trzema zawodnikami drużyny Israel Start-Up Nation są to: Michael Woods (EF Pro Cycling), Hugo Houle (Astana) oraz Antoine Duchesne (Groupama-FDJ).

– Niezbyt wielu Kanadyjczyków ściga się na najwyższym poziomie. Ja czuję się zaszczycony będąc jednym z nich i zawsze jestem za to wdzięczny wielkiej kolarskiej społeczności w Ottawie, skąd pochodzę. Mówiąc szczerze bez nich nie ścigałbym się na takim poziomie jak teraz

– przyznał Alex Cataford.

W kolejnych dwóch latach 26-latek chce rozwijać się równolegle z drużyną.

– Chcę być dobrym, pomocnym kolarzem dla liderów klasyfikacji generalnej i kontynuować to swoje marzenie w drużynie Israel Start-Up. Natomiast kiedy dostanę jakąś szansę dla siebie, to będę chciał ją wykorzystać. I tak, najbardziej chciałbym, aby to się zdarzyło podczas GP Montréalu lub Quebecu

– zakończył Kanadyjczyk.

Poprzedni artykułMomparler: „Chcemy podtrzymać ducha panującego od zwycięstwa Valverde w Innsbrucku”
Następny artykułPech kolejnego kolarza drużyny Vini Zabù-KTM
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments