Według różnych doniesień możliwe są zmiany w zaproponowanym przez Międzynarodową Unię Kolarską (UCI) kalendarzu na sezon 2020. Dotyczy to między innymi włoskich wyścigów monumentalnych, o czym pisaliśmy dwa tygodnie temu.
Podtrzymywana jest chęć przesunięcia wyścigu Il Lombardia, który pierwotnie zaplanowano na 29 października. Według nowego pomysłu miałby on zostać rozegrany 8 sierpnia, czyli tydzień po Strade Bianche i w miejsce Mediolan-San Remo, który z kolei odbyłby się 22 sierpnia, tydzień przed startem Tour de France w Nicei. Z San Remo do Nicei jest około godzina jazdy samochodem, dlatego – jak donosi dziennik „Het Nieuwsblad” – większość drużyn World Tour popiera ten ułatwiający kwestie logistyczne pomysł.
Jednocześnie podnosi się argument, że wyścigi Strade Bianche i Il Lombardia przyciągną na start kolarzy o podobnej charakterystyce, co również zminimalizowałoby czas podróżowania w nowej rzeczywistości po pandemii, w której trzeba będzie przestrzegać reżimu sanitarnego. Bergamo, skąd startuje „wyścig spadających liści” jest oddalone od Sieny, gdzie z kolei kończy się Strade Bianche około czterech godzin jazdy samochodem.
Nowe informacje napływają również odnośnie mistrzostw Europy i świata. Te pierwsze, które pierwotnie miały odbyć się we wrześniu w Trentino zostały co prawda przeniesione na 2021 rok, ale teraz pojawia się możliwość, by miały miejsce jeszcze w tym roku w Bretanii, we Francji w tygodniu poprzedzającym start Wielkiej Pętli.
W środę natomiast zostanie podjęta decyzja, czy mistrzostwa świata będą mogły odbyć się w dniach 20-27 września w Aigle-Martigny w Szwajcarii. Tamtejsze władze podejmą zdecydują bowiem, czy od 1 września będą mogły się odbywać publiczne zgromadzenia powyżej tysiąca osób. Jeśli nie, to UCI będzie musiała poszukać nowej areny czempionatu. Wstępnie mówi się o Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale na razie są to tylko spekulacje.