UCI

UCI jest kolejną kolarską organizacją, która została zmuszona do obcięcia kosztów. Z tego powodu wprowadziła specjalny plan oszczędnościowy.

Problemy finansowe UCI związane są rzecz jasna z coraz większą ilością odwołanych wyścigów – wpłynęło już do niej blisko 700 wniosków o przełożenie lub odwołanie wyścigu. Międzynarodowa Unia Kolarska zadecydowała, że organizatorzy, którzy zostali pozbawieni możliwości rozegrania swojej imprezy, dostaną zwrot opłaty rejestracyjnej, a te stanowią lwią część jej budżetu. 

Przełożenie Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich w Tokio, odwołanie olbrzymiej ilości imprez z kalendarza UCI i ciągła niepewność tego, co będzie się działo w drugiej części sezonu ma duży wpływ na sport, a więc także na naszą federację.

– brzmi początek obszernego komunikatu prasowego. 

UCI oznajmiło w nim, że członkowie zespołu zarządzającego nią będą musieli się zgodzić na obniżkę uposażenia, a każdy z liczącego sobie 130 osób zespołu pracowniczego zostanie wysłany na całkowicie lub częściowo bezpłatny urlop. Co oczywiste, na czas nieokreślony zamrożona została również rekrutacja nowych pracowników. 

Zmniejszono także budżet projektów, które Unia zaplanowała na ten rok – dotyczy to m.in programów solidarnościowych skierowanych do narodowych federacji kolarskich, które również są bardzo obciążone przez panujący kryzys. Kolejne cięcia mogą dotyczyć dostawców usług – UCI już rozpoczęła uważną analizę poszczególnych umów.

Poza tym Unia postanowiła założyć specjalną grupę, w skład której ma wchodzić także związek kolarzy (CPA) i związek zespołów (AIGCP). Ma ona służyć wspólnemu rozwiązywaniu problemów finansowych, w które zaczynają popadać również kolejne zespoły – w tym polskie CCC Team.

Ustalenia zapadły podczas specjalnej wideokonferencji. Nie poruszono na niej tematu terminu wznowienia ścigania, więc na razie wciąż obowiązującą datą jest 1 czerwca.

Poprzedni artykułFernando Gaviria wreszcie wraca do domu
Następny artykułOperacja Andreia Tchmila przebiegła pomyślnie
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments