Vuelta a Andalucía 2020: Gonzalo Serrano utarł nosa faworytom w Iznájar

25-letni Hiszpan Gonzalo Serrano z drużyny Caja Rural – RGA po samotnym ataku na ostatnim kilometrze drugiego etapu wyścigu Vuelta a Andalucía odniósł piękne zwycięstwo, ucierając nosa największym faworytom i dając radość Hiszpanom. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Jakob Fuglsang (Astana). 

Długi dzień czekał kolarzy podczas drugiego dnia rywalizacji w wyścigu Vuelta a Andalucía. Do pokonania było 198 km z Sevilli do Iznájar. Na pierwszych sześćdziesięciu nie było większych trudności, a następnie znajdowały się dwa podjazdy trzeciej kategorii: Puerto de Calera (3,3km; 3,3 proc.) oraz Alto de Valle de Sierra Sur (4 km; 3,6 proc.). Po tej sekcji nadchodził kolejny fragment trasy pozbawiony większych trudności, a potem trzeba było zmierzyć się ostatnim oznaczonym podjazdem dnia – Puerto de la Parilla (6,4 km; 2,4 proc.), którego szczyt znajdował się dwanaście kilometrów przed metą. Stamtąd prowadził średniotrudny zjazd do miejscowości Iznájar, gdzie zlokalizowana była meta na lekkim podjeździe.

Ucieczkę dnia stworzyło pięciu zawodników: Alexis Gougeard (AG2R), Juan Felipe Osorio (Burgos-BH), Taco Van der Horn (Jumbo-Visma), zwycięzca etapu z metą na Willunga Hill w tegorocznym wyścigu Tour Down Under Matthew Holmes (Lotto-Soudal) oraz Jêrome Cousin (Direct-Energie).

Przewaga uciekinierów drastycznie zaczęła spadać na ostatnim podjeździe dnia – Puerto de la Parilla. Najmniej sił miał Cousin, który wrócił do peletonu jako pierwszy, a problemy z utrzymaniem się w odjeździe mieli także Osorio i Holmes. W końcu jednak udało im się dojechać do kolegów, ale w tym momencie (15 km przed końcem) peleton tracił do nich już tylko 10 sekund.

Jednocześnie z peletonu kontratakował Polak z drużyny Lotto-Soudal Tomasz Marczyński wespół z Louisem Vervaeke (Alpecin-Fenix). Polsko-belgijski duet jako pierwszy przekroczył szczyt górskiej premii, ale peleton siedział im na plecach, kasując tę akcję kilka kilometrów później.

Pomimo to drużyna Lotto-Soudal nie rezygnowała z tego, aby zrobić coś na drugim etapie wyścigu w Andaluzji. Tym razem zaatakował neo-pro Stefano Oldani z innym neo-pro Brandonem McNulty z UAE Team Emirates. Także i ta akcja nie zakończyła się powodzeniem i została zlikwidowana 4,8 km przed metą.

Wówczas na czele peletonu pojawiła się drużyna Movistar, zawiedziona nieco po pierwszym etapie z wymagającym podjazdem pierwszej kategorii na Puerto de las Palomas.

Na ostatni kilometr jako pierwszy wjechał Gonzalo Serrano z Caja Rural, który popisał się bardzo mocnym i dobrym atakiem po etapowe zwycięstwo. Madrytczyk wykorzystał moment przestoju w peletonie, ale jednocześnie pokazał, że dysponuje naprawdę dobrą nogą. Dla Serrano jest to pierwsze zwycięstwo w kolarskiej karierze i jednocześnie premierowe dla drużyny Caja Rural – RGA w tym sezonie.

Etapowe podium uzupełnili Juanjo Lobato (Fundación-Orbea) i Dylan Teuns (Bahrain-McLaren), jeden z największych faworytów do zwycięstwa na tym etapie.

Wyniki 2. etapu:

Klasyfikacja generalna po 2. etapie: