Niedługo trwała przygoda Marcina i Tomasza Budzińskich z Mazowsze Serce Polski. Dziś bliźniacy rozwiązali za porozumieniem stron kontrakt z zespołem Dariusza Banaszka.

Sytuacja jest o tyle niecodzienna, że bracia podpisali kontrakt z nowopowstałą ekipą zaledwie trzy tygodnie temu. Wcześniej współpracowali z byłym prezesem PZKol-u w zespole Hurom, gdzie odnieśli kilka sukcesów takich jak drużynowe mistrzostwo Polski. Nic dziwnego, że ich nowy-stary szef wiązał z nimi duże plany. Niestety wygląda na to, że ostatecznie nic z nich nie wyjdzie.

Szybkie zakończenie współpracy między bliźniakami, a ekipą w czerwonych strojach oznacza, że ekipa musi szukać nowych zawodników, co może nie być rzeczą prostą, ponieważ większość ciekawych kolarzy ma już podpisane kontrakty na przyszły sezon. Mimo to Dariusz Banaszek jest optymistycznie nastawiony do czekającego go wyzwania.

Nie chcę komentować z jakiego powodu musiałem rozwiązać umowy z braćmi Budzińskimi, patrzę w przód i szukamy wzmocnień. Mamy dwa miejsca, na polskim rynku jest wielu utalentowanych kolarzy. Wierzę, że szybko uzupełnimy skład

– powiedział nam szef nowego polskiego zespołu.

Miejmy jednak nadzieję, że Banaszkowi faktycznie uda się jakoś zastąpić 21-latków i do sezonu ekipa przystąpi w pełnym składzie.

Skład drużyny Mazowsze Serce Polski (stan na dzień 03.01.2020):

Adrian, Alan i Norbert Banaszkowie, Paweł Bernas, Adrian Kurek, Michał Podlaski, Karol Domagalski, Marek Rutkiewicz, Tobiasz Pawlak i Jakub Kaczmarek, Adam Żuber.

Miło nam poinformować, że serwis naszosie.pl będzie oficjalnym Patronem medialnym mazowieckiej grupy. U nas znajdziecie najnowsze informacje, komentarze, galerie zdjęć dotyczące poczynań zawodników w czerwonych strojach.

Koszulka Mazowsze Serce Polski na 2020:

Poprzedni artykułRemco Evenepoel: „Mówiono, że mam motorek w rowerze albo stosuję doping”
Następny artykułAndrey Amador przyuważony w stroju Team Ineos
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments