fot. Team Ineos

Zwycięzca wyścigu Tour de France z 2018 roku Geraint Thomas (Team Ineos) powiedział w wywiadzie dla dziennika „The Guardian”, że przymierza się do obrania sobie za cel przyszłorocznej edycji Wielkiej Pętli, co powoduje u niego obawy o rywalizację z Eganem Bernalem, triumfatorem z bieżącego roku. 

Thomas udzielił wywiadu jednemu z najlepszych dziennikarzy na Wyspach Brytyjskich zajmujących się kolarstwem Williamowi Fotheringhamowi przed premierą filmu dokumentalnego wyprodukowanego przez BBC o jego zwycięstwie w Wyścigu dookoła Francji.

Pochodzący z Cardiff kolarz, który w minionym sezonie nie odniósł żadnego zwycięstwa, powiedział, że jego kalendarz startów nie został jeszcze sfinalizowany, ale chciałby po raz kolejny powalczyć o zwycięstwo w Tour de France.

– Przymierzam się do celowania w Tour de France. Musimy to jeszcze przegadać, potwierdzić, ale w tej chwili wszystko wskazuje na to, że ponownie mój sezon skoncentruje się wokół Tour de France

– powiedział Thomas, dodając, że zamiast startować w Giro lub Vuelcie z 95-procentową motywacją, preferuje wziąć udział w Tourze.

– Musisz po prostu zważyć swoją pozycję w zespole i zastanowić się, co cię motywuje. Nie ma sensu jechać na Giro jako lider i być w 95 procentach zmotywowanym. Bardzo chciałbym kiedyś wystartować w tym wyścigu, by walczyć o zwycięstwo, ale w kolejnym sezonie najbardziej będzie ekscytował mnie Tour

– dodał.

Czy dojdzie zatem do konfliktu interesów pomiędzy nim a Eganem Bernalem? A co jeśli do wysokiej dyspozycji uda się wrócić Chrisowi Froome’owi, który w czerwcu uległ bardzo poważnemu wypadkowi podczas rekonesansu trasy jednego z etapów wyścigu Criterium du Dauphine? To jednak jest – jak określił to Thomas – „pytanie za milion dolarów”, ale prawie pewne jest, że młody Kolumbijczyk będzie gotowy do obrony tytułu w Tour de France.

– Będąc szczerym – tak, odpowiedział Thomas zapytany, czy frustruje go fakt, że Egan Bernal urasta teraz na gwiazdę kolarstwa i Touru. – Kiedy w drużynie są lepsi kolarze, to oczywiste. Praca zespołowa jest najważniejsza. To sport drużynowy, a ci dwaj goście są wyjątkowi. Froome jest najlepszym specjalistą od wielkich tourów swojej generacji, a Bernal… wygrać Tour w wieku 22 lat… On ma przed sobą dziesięć-dwanaście lat ścigania na bardzo wysokim poziomie

– ocenił Thomas.

Geraint Thomas odniósł się również do odejścia z Teamu Ineos jego wieloletniego trenera, współautora sukcesu w Wielkiej Pętli Roda Ellingwortha. Przypomnijmy, że Brytyjczyk odszedł do zespołu Bahrain-McLaren, gdzie objął rolę głównego menedżera i wraz z myślą rodem z Formuły 1 ma zamiar wynieść kolarstwo na inny poziom.

– Zdecydowanie zanim tęsknię, na sto procent. Jest to dla niego jednak wielką szansą, mam nadzieję, że odniesie tam sukces, chociaż oby to zdarzyło się wtedy, kiedy nie będę znajdował się obok. Bez niego jest dziwnie, nawet tutaj, na Majorce, wciąż mam wrażenie, jakby miał zaraz wyjść zza rogu i zapytać: „Jak ci idzie?”

– zakończył Thomas.

Treningi, które „G” wykonuje na Majorce świadczą o tym, że poważnie myśli o nadchodzącym sezonie. Teraz pracuje nad bazą, która będzie punktem wyjścia do przygotowania szczytu formy. Kilka dni temu spędził na siodełku ponad osiem godzin i przejechał 309 km.

Poprzedni artykułBartosz Rudyk zawodnikiem Wibatech Merx Wrocław
Następny artykułNowe stroje Nippo – Delko Marseille
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments