fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

UAE Emirates skompletowało skład na przyszły sezon. Kontrakty z grupą ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich podpisali Alessandro Covi i Rui Costa.

Zdecydowanie bardziej doświadczonym z tej dwójki jest Costa. Portugalczyk, który 5 października kończy 33 lata, na koncie ma wiele sukcesów, a barwy UAE reprezentuje od początku istnienia grupy. W obecnym sezonie prezentuje się bardzo solidnie – zajmował miejsca w czołówce wielu klasyków i wyścigów tygodniowych.

Nic dziwnego, że ekipa postanowiła nagrodzić go za to kontraktem. Nowa umowa będzie obowiązywać aż dwa lata, co biorąc pod uwagę wiek Portugalczyka, może nieco zaskakiwać. Nic dziwnego, że kolarz jest wdzięczny ekipie za okazane zaufanie.

Moim priorytetem było pozostanie w worldtourowym peletonie, więc jestem wdzięczny zespołowi za wiarę we mnie. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zrewanżuję się im dobrymi wynikami. Cieszę się, że wszyscy ufamy sobie nawzajem, bo to daje kopa do ciężkiej pracy. Dlatego jestem szczęśliwy, że w dalszym ciągu mogę być częścią tego projektu

– mówił.

Natomiast Covi jest od niego o ponad dekadę młodszy, a jego przyjście było niemal pewne od roku, gdy razem z Tadejem Pogacarem podpisali z umowy z arabską grupą po udanym dla obu Tour de l’Avenir. Słoweniec miał dołączyć do ekipy w sezonie 2019, natomiast Włoch najpierw miał odbyć kilkutygodniowy staż, a później przez rok zbierać doświadczenie w Colpack, by w 2020 roku wrócić do drużyny Mauro Gianettiego.

Jednak dopiero teraz jego przyjście zostało oficjalnie potwierdzone przez UAE. W wypowiedzi dla oficjalnej strony ekipy zawodnik nie ukrywał podekscytowania.

Nie mogę się doczekać tego zdecydowanie największego wyzwania w mojej karierze. Jestem szczęśliwy, mogąc być częścią tak dużego zespołu, z wieloma zawodnikami, którzy w przeszłości wygrywali największe wyścigi świata. Ponadto moja nowa drużyna świetnie pracuje z młodymi kolarzami, więc jestem pewien, że będę w stanie się od nich wiele nauczyć

– przyznał Covi.

Rzeczywiście, w tym sezonie UAE Emirates wypromowało kilku bardzo młodych zawodników – chyba najlepsze przykłady to Jasper Philipsen i wspomniany wcześniej Pogacar. W przyszłym sezonie w ich ślady będą starali się pójść następni – m.in. Brandon McNulty, Mikkel Bjerg i właśnie Covi.

Poprzedni artykułWstępna lista startowa Giro dell’Emilia
Następny artykułCRO Race 2019: Dusan Rajovic wygrał czwarty etap [video]
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments