Kolarz polskiej drużyny CCC Team Alessandro de Marchi miał kraksę na początku dziewiątego etapu Tour de France. Włoch nie jedzie już w wyścigu i został przewieziony do szpitala z podejrzeniem złamania obojczyka.
Alessandro De Marchi przewrócił się w momencie formowania się ucieczki dnia. Kraksa była groźnie wyglądająca, bowiem na jego twarzy widoczna była krew z rozciętego łuku brwiowego, a w dodatku Włoch nie opuścił asfaltu i na noszach został przeniesiony do karetki.
Drużyna CCC poinformowała, że De Marchi był całkowicie przytomny i że doznał głębokiego rozcięcia na twarzy. Został przewieziony do szpitala na badania, które dostarczą informacji, czy doznał jakichś złamań.
Niestety w ten sposób zakończyła się przygoda Alessandro De Marchiego z wyścigiem Tour de France, co jest niewątpliwą stratą dla „Pomarańczowych”. Doświadczony 33-latek specjalizuje się w ucieczkach, w związku z czym istniała spora szansa, że zdobędzie dla drużyny etapowe zwycięstwo będące jej celem w Wielkiej Pętli.
Przypomnijmy, że CCC Team pomniejszyła się już o drugiego kolarza, bowiem po piątym etapie wycofał się Nowozelandczyk Patrick Bevin.