fot. Cofidis

Wydawało się, że Nacer Bouhanni (Cofidis) znajduje się na dobrej drodze do znalezienia się w składzie swojego zespołu na Tour de France, ale po wycofaniu się z wyścigu Criterium du Dauphine, będącego próbą generalną przed francuskim wielkim tourem, stanęło to pod wielkim znakiem zapytania. 

Nacer Bouhanni odpadł od peletonu podczas drugiego etapu wyścigu Dauphine, a następnie podjął decyzję o wycofaniu się z rywalizacji. W związku z tym szanse na to, że 28-latek po roku przerwy ponownie stanie na starcie swojego narodowego wielkiego touru, drastycznie zmalały.

– W następnym tygodniu wraz z pozostałymi dyrektorami sportowymi i Cedriciem Vasseurem będziemy mieli spotkanie, podczas którego ustalimy szeroki skład naszej drużyny na Tour de France. Następnie, po mistrzostwach Francji oraz mistrzostwach w innych krajach wybierzemy ostateczną ósemkę

– wyjaśnia Roberto Damiani, dyrektor sportowy w drużynie Cofidis.

W ubiegłym roku Nacer Bouhanni nie został wyselekcjonowany do składu z powodu słabej formy i niedomówień z kierownictwem drużyny. Wrócił później na hiszpańską Vueltę, w którym to wyścigu wygrał etap. W tym sezonie nie zmieścił się w limicie czasu podczas otwierającej wyścig jazdy drużynowej na czas w Tirreno-Adriatico,  a teraz nie powiodło mu się w „Delfinacie”.

– Drugi etap nie był dla niego najlepszym dniem. Musimy to przeanalizować wraz z Nacerem. W normalnych okolicznościach taki etap nie powinien stanowić dla niego problemu, a po Kalifornii [wyścigu Amgen Tour of California] znajdował się w dobrej formie. Musimy położyć wszystkie wyniki na stół ocenić, jak wygląda realna sytuacja. Potem wybierzemy ósemkę, do której będziemy mieli pełne zaufanie

– dalej tłumaczy Damiani.

Włoskiego dyrektora sportowego zapytano również o to, czy wie, co jest powodem niemożności uzyskiwania dobrych wyników przez Nacera Bouhanniego.

– Chciałbym znać tę odpowiedź. Jeśli kolarz ma problemy zdrowotne, ty to wiesz. Jeśli kolarz ma kiepską dyspozycję, ty to wiesz. Ale ja w tym momencie nie mam odpowiedzi co do sytuacji Nacera. Czytam dokumenty, wiem, że morale być może nie jest zbyt wysokie, ale naprawdę nie znam odpowiedzi na to pytanie

– zakończył Roberto Damiani.

Nie da się ukryć, że informacje te są nieco zaskakujące wobec tego, czego dowiedzieliśmy się w połowie maja. Wówczas z obozu Cofidisu napływały wieści, że Bouhanni pokonał problemy fizyczne i mentalne, o czym świadczyły niezłe wyniki na wymagających kalifornijskich etapach.

Warto wiedzieć również o tym, że krążą plotki, iż Francuzem zainteresowana jest drużyna Arkea-Samsic, a Cofidis ma zamiar zainwestować w inną część swojego składu – czytaj: nie sprinterskiego.

Poprzedni artykułStarachowice 23 czerwca kolarską stolicą Polski
Następny artykułAdam Yates: „w peletonie pojawił się stres”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments