Drugi etap tegorocznego Criterium du Dauphine był nad wyraz interesujący. Dość nieoczekiwanie poszatkowała się nawet grupa liderów, w której jedną z wiodących postaci był Chris Froome.
O tym, że w poniedziałkowe popołudnie należy się pilnować wiedział chyba każdy. Nikt jednak nie spodziewał się, że dojdzie do tak ostrego pojedynku pomiędzy zawodnikami walczącymi o dobre miejsce w klasyfikacji generalnej. Jednym z najaktywniejszych kolarzy był Chris Froome, który jednak nie mógł się równać z piekielnie ambitnym i agresywnym Thibaut Pinot.
To był zdecydowanie trudniejszy dzień niż było to zaplanowane na papierze. Kiedy tacy zawodnicy jak Dumoulin i Buchmann jadą w odjazd, to od razu nakłada na nas zdecydowanie większą presję. Gdyby nie chłopacy z drużyny i ekipa Education First, nie wiem, czy bylibyśmy w stanie wszystko poskładać w całość. Czułem się dziś już ciut lepiej niż wczoraj, lecz muszę przyznać, że przy tak dysponowanym Thibaut Pinot nie mam wielkich szans. Francuz zrobił dzisiaj na mnie ogromne wrażenie
– powiedział Froome.
Teraz przed zawodnikami startującym w Criterium du Dauphine jeden lżejszy, sprinterski etap.