Krzysztof Smoła – kolarz-amator, Ojciec-Franciszkanin, który podczas odbywającego się 1 maja Klasyku Beskidzkiego zaliczył bardzo groźny upadek, nie żyje. O jego śmierci poinformowała strona internetowa wyścigu.
Smoła upadł na jednym z pierwszych zjazdów. Szybko został przewieziony do szpitala w Gorlicach, a jeszcze tego samego dnia – do Krakowa. Długo trwała walka o jego życie, lecz wygrać ostatecznie jej się nie udało.
„W wyniku obrażeń odniesionych podczas tegorocznej edycji Klasyku Beskidzkiego, w poniedziałek (20 maja) w Centrum Urazowym Medycyny Ratunkowej i Katastrof w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie zmarł nasz przyjaciel Ojciec Franciszkanin Krzysztof Smoła” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez organizatorów imprezy.
Opublikowany przez Klasyk Beskidzki Wtorek, 21 maja 2019