Team Sky

Tour of the Alps jest ponownie dla Chrisa Froome’a jednym z wyścigów przygotowujących do najważniejszych startów w sezonie. Brytyjczyk nie widzi więc problemu w tym, że pomaga swoim kolegom z zespołu.

Podobnie jak w ubiegłym roku, dla Froome’a Tour of the Alps zdecydowanie nie jest wyścigiem do wygrania. Czterokrotny zwycięzca Tour de France jest jednak przekonany, że wszystko idzie w dobrym kierunku, by ponownie zgarnąć w Paryżu Maillot Jaune.

W tym wyścigu staram się pomóc chłopakom w każdym możliwym momencie. Staram się ustawiać kolegów w jak najlepszych pozycjach, by było im łatwiej wygrać ten wyścig. To, co do tej pory robił Pavel jest niesamowite. Ma dopiero 22 lata, a już udało mu się wydatnie pomóc mi w innych wyścigach, za co teraz mogę się odwdzięczyć. Jeśli chodzi o mnie samego, nie czuje się źle. Moje nogi kręcą jak należy. Po prostu jestem w tym miejscu, w którym być powinien, przygotowując się do Wielkiej Pętli

– powiedział Froome.

Dla Brytyjczyka TotA jest przedostatnim wyścigiem w wiosennej części sezonu. Później lider ekipy Sky pojawi się jeszcze na trasie Tour de Yorkshire.

Poprzedni artykułLa Fleche Wallonne – podsumowanie Adama Probosza
Następny artykułDiego Ulissi: „w końcówce postanowiłem przewidywać co zrobią inni”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments