Fot. Voster ATS Team

Paweł Franczak w barwach Voster ATS Team triumfował w etapowym wyścigu Belgrad-Banjaluka (UCI 2.1), dwukrotnie stając na etapowym podium. Losy wyścigu ważyły się do ostatniej chwili i jak sam podkreśla, na sukces zapracowała cała ekipa.

Tak komentuje swój występ w serbskiej etapówce Paweł Franczak:

Przed ostatnim etapem zajmowałem piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Na odprawie Mariusz Witecki powiedział nam, że jest nieźle, ale może być jeszcze lepiej i że nic nie musimy, ale możemy wszystko. Na trasie czwartego etapu mieliśmy dwa niewielkie podjazdy. Atakowała niemiecka ekipa RadNet, a my się ich trzymaliśmy. Peleton się przerzedził, została grupa około 45 zawodników – w tym ja, Mateusz Taciak, Adrian Banaszek i Adam Stachowiak. Powiedzieliśmy sobie, że musimy już zrobić wszystko, żeby wywalczyć podium w generalce.

– Koledzy pracowali na mnie bardzo mocno aż do finiszowych rund. Adrian miał zostać ze mną do samego końca i tak też się stało. Ja wykończyłem pracę w końcówce, finiszując jako drugi. Ta druga lokata na etapie była już dla nas dużym wydarzeniem, ale czekaliśmy na podsumowanie klasyfikacji generalnej. Okazało się, że nie tylko awansowałem na podium w generalce… Wygraliśmy ten wyścig!

Pytany czy odbiera ten wynik jako najważniejszy sukces w jego karierze, odpowiada:

– Rzeczywiście mam już na koncie takie osiągnięcia jak wicemistrzostwo Polski czy etap i podium Wyścigu „Solidarności”, ale chyba wygrana w Belgrad-Banjaluka, z kategorią 2.1 i z mocną obsadą, jest dla mnie największym sukcesem. Co więcej, dużo satysfakcji dało mi ściganie razem z ekipą Voster ATS. Widać, że nasza praca na zgrupowaniach i spokojne przygotowania do sezonu przynoszą efekty i utwierdziłem się w przekonaniu, że to będzie dla nas dobry rok!

Poprzedni artykułAlaphilippe i Fuglsang o tym, jak przegrali wygrany wyścig
Następny artykułAdam Probosz podsumowuje Amstel Gold Race 2019
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments