fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Niestety kibice Marka Cavendisha muszą uzbroić się w cierpliwość. Nie wiadomo bowiem kiedy i czy w ogóle Brytyjczyk wróci na światowe szosy.

Ostatnie miesiące z pewnością nie są najlepsze dla „Manxmana”. Sprinter ekipy Dimension Data, po wygraniu walki z wirusem, nie może dojść do odpowiedniej dyspozycji, co dla mistrza takiego kalibru z pewnością jest mocno przygnębiające. M.in. dlatego też nie wiadomo kiedy i czy w ogóle Brytyjczyk wróci do ścigania.

Musimy na dobre przyjrzeć się dyspozycji Marka. Na ten moment dane mu jest jedynie trenować, więc nie do końca wiemy na co go stać. Nie wiemy kiedy wróci, ale liczymy, że będzie to w miarę szybko. Trzeba pamiętać, że tacy zawodnicy potrzebują czasu, dlatego też nie podamy żadnej daty. Wierzymy jednak, że Marka stać będzie jeszcze na walkę z najlepszymi

– powiedział szef zespołu Dimension Data, Doug Ryder.

Co warto wspomnieć, przed sezonem 2019 ekipa Dimension Data postanowiła zaufać Cavendishowi, ponownie budując zespół wokół niego. Sponsorzy i dykretorzy zespołu doskonale pamiętają bowiem sezon 2016, kiedy to Manxman w barwach afrykańskiego teamu wygrał 4 etapy Tour de France.

Poprzedni artykułAdam Yates: „Quintana nie miał zamiaru pracować”
Następny artykułRafał Majka: „Dzisiaj była naprawdę ciężka walka”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments