fot. Team Sunweb

Jedynie Roy Curvers ma szansę na wystartowanie do drugiego etapu wyścigu Paryż-Nicea. Tymczasem Michael Matthews i Martijn Tusveld spędzili noc w szpitalu na obserwacji. Cała trójka zaliczyła kraksy podczas bardzo wietrznego pierwszego etapu. 

Zarówno Michael [Matthews], jak i Martijn [Tusveld] zaliczyli dość poważne kraksy, lecz biorąc pod uwagę okoliczności czują się relatywnie dobrze. Obaj otrzymali pomoc w szpitalu. Martijn ma złamaną żuchwę i zanim wróci do domu zostanie zoperowany.

Michael doznał wstrząśnienia mózgu, ale na szczęście obyło się bez żadnych złamań. Roy stłukł sobie prawą dłoń w wyniku zderzenia z słupkiem stojącym przy drodze, ale prześwietlenie również nie wykazało żadnych złamań. W poniedziałek rano ocenimy jego stan zdrowia i podejmiemy decyzję, czy stanie na starcie drugiego etapu

– poinformował Camiel Aldershof, lekarz w drużynie Sunweb.

Pierwszy etap po finiszu ze zredukowanego bocznym wiatrem peletonu wygrał Dylan Groenewegen (Jumbo-Visma). Bardzo dobrze zaprezentowali się kolarze Team Sky – Luke Rowe, Michał Kwiatkowski i Egan Bernal, którzy nie ponieśli strat czasowych przed etapami rozstrzygającymi walkę w klasyfikacji generalnej.

Poprzedni artykułZwycięstwa etapowe celem CCC na Tirreno – Adriatico 2019
Następny artykułWiatr szaleje na trasie drugiego etapu Paryż – Nicea 2019!
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments