Tour du Limousin

Alexis Vuillermoz (Ag2r) okazał się najmocniejszy na trasie Royal Bernard Drome Classic. W pełnej ataków końcówce to szarża Francuza okazała się najskuteczniejsza, a na mecie za jego plecami zameldowali się Valentin Madouas (Groupama-FDJ) i Warren Barguil (Arkea-Samsic).

Francuski klasyk rozegrany został na wyjątkowo ciekawej trasie. Nieco ponad 200 kilometrów rywalizacji najeżonych krótkimi podjazdami ze znacznym nagromadzeniem hopek w końcówce wyścigu.

Już od startu nie brakowało emocji, bo po pierwszych kilku kilometrach peleton rozerwał się na dwie grupy po serii ataków. Dopiero po około 30 kilometrach jazdy na przedzie uformowała się czteroosobowa ucieczka w składzie Ludovic Robeet (Wallonie-Brussels), Jérémy Leveau (Delko Marseille Provence), Yoann Paillot (St-Michel-Auber 93) oraz Thomas Degand (Wanty-Gobert). Uspokojenie peletonu spowodowało, że przewaga harcowników dość szybko sięgnęła 6 minut i przez niemal pierwsze 2 godziny walki na trasie różnica utrzymywała się na tym poziomie.

Peleton powoli, ale sukcesywnie podkręcał tempo, a kolejne podjazdy powodowały, że na tyłach peletonu kolejni zawodnicy mieli problemy z utrzymaniem się w głównej grupie. 60 kilometrów przed metą prowadzący kwartet wciąż miał jednak 2 minuty przewagi, ale mając na uwadze trudności czekające na zawodników w samej końcówce wyścigu kwestią czasu było kiedy ucieczka zostanie doścignięta.

Akcja została finalnie skasowana za sprawą Justina Julesa (Wallonie-Brussels) który zaatakował z peletonu na podjeździe pod Col de la Grande Limite. Kontrować próbował Warren Barguil (Arkea-Samsic), a za nim podążyło kolejnych kilku zawodników. Co chwilę jednak kolejni chętni wyrywali się do przodu i kolejne 10 kilometrów minęło na nieustannych atakach. Dopiero około 20 kilometrów na czele znalazła się bardzo mocna, trzyoosobowa grupa – Barguil, Romain Bardet (Ag2r) oraz Liliane Calmejane (Direct Energie). Ich akcja nie trwała jednak zbyt długo, bo zostali doścignięci po kilku kilometrach przez rozerwany na strzępy peleton.

Emocje jednak nie zakończyły się po skasowaniu tej ucieczki. Kolejnej szarży próbował Calmejane, swojej okazji szukał także Alexis Vuillermoz (Ag2r) oraz Iuri Filosi (Delko Marseille), ale ich ataki także kończyły się dość szybko. Jedynym skutkiem ciągłych skoków było uszczuplenie czołowej grupy do kilkunastu zawodników.

Tuż przed ostatnim kilometrem raz jeszcze ruszył Vuillermoz i zyskał kilkadziesiąt metrów przewagi. Finalnie Francuz zdołał się obronić i mimo kontrataku Barguila i Valentina Madouasa mógł cieszyć się z pierwszego triumfu w tym sezonie.

Top 10
1 Alexis VUILLERMOZ ( AG2R La Mondiale )
2 Valentin MADOUAS ( Groupama-FDJ )
3 Warren BARGUIL ( Arkea -Samsic )
4 Emil Nygaard VINJEBO ( Riwal Readynez Cycling Team )
5 Giovanni VISCONTI ( Neri Sottoli-Selle Italia-KTM )
6 Arthur VICHOT ( Vital Concept-B & B Hotels )
7 Lilian CALMEJANE ( Direct Energy )
8 Paul OURSELIN ( Direct Energy )
9 Matteo BUSATO ( Androni Giocattoli-Sidermec )
10 Kévin THE CUNFF ( St-Michel-Auber 93 )

Poprzedni artykułTiesj Benoot z kontuzją kolana
Następny artykułKuurne-Bruksela-Kuurne 2019: niezniszczalny Bob Jungels!
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments