3. miejsce w czasówce, 9. miejsce w klasyfikacji generalnej i koszulka najlepszego młodzieżowca – tak w skrócie wyglądał pierwszy występ Remco Evenepoela (Deceuninck-Quick Step) w roli zawodowca.
Tydzień w którym były sukcesy, kontrowersje związane z kolegą z zespołu, utrata koszulki lidera i przyznanie się do własnego błędu – wyjątkowo intensywny w wrażenia był debiut juniorskiego mistrza świata w gronie profesjonalistów.
Kiedy zaczynasz swój pierwszy start bez jakichkolwiek oczekiwań, a kończysz w koszulce najlepszego młodzieżowca i z 9. miejscem w generalce to sądzę, że mam prawo być z siebie dumny. To niesamowite zdobyć swoją pierwszą koszulkę w pierwszym starcie. Na ostatnim etapie naszym celem było pilnowanie, by Gino Mader nie zdobył żadnej bonifikaty i właśnie dlatego ruszyłem do akcji tuż po starcie etapu. Niestety nie udało się odjechać, ale później Gino powiedział mi, że nie mieli w planach walki o bonifikaty i w całości skupiali się na przygotowaniach do finałowego sprintu
-komentował młody Belg po ostatnim etapie Vuelta a San Juan.
My za to w końcówce pracowaliśmy dla Alvaro Hodega. Miał trochę pecha finiszując na drugim miejscu, ale uważam, że i tak wykonaliśmy wspaniałą, drużynową robotę w tym tygodniu. Wygraliśmy dwa etapy, sporo „pudeł”, drugie miejsce w generalce i do tego moja koszulka
-podsumował cały tydzień w Argentynie Evenepoel.
Kolejnym startem wschodzącej gwiazdy kolarstwa będzie UAE Tour i będzie to zarazem debiut Evenepoela na szczeblu World Tour. Tam prawdopodobnie większą uwagę na sobie skupi Elia Viviani i to jemu podporządkowana będzie drużyna na płaskich etapach, ale młody Belg będzie prawdopodobnie liderem ekipy na odcinki kończące się na podjazdach pod Jebel Hafeet i Jebel Jais. Sam zainteresowany mówi, że jest w stanie poprawić swój wynik z Argentyny.
Presja i oczekiwania to nie jest problem. Nie przejmuję się tym. Po prostu zacząłem ściganie, nie jestem jeszcze w najlepszej formie, a Vuelta a San Juan to był tylko element przygotować. Oczywiście uważam, że moja forma jest niezła, ale może być tylko coraz lepiej
-zakończył Evenepoel.