Jürgen Roelandts w ekipie Movistar ma odegrać kluczową rolę w jednodniowych wyścigach na wiosnę.
Transfer Belga do Movistaru był dla wielu zaskoczeniem. Specjalizujący się w brukowanych klasykach doświadczony zawodnik postanowił zmienić otoczenie i zakotwiczyć w hiszpańskim zespole. Tam będzie miał zielone światło na wszystkie interesujące go klasyki w nadchodzącym sezonie.
Plotki głoszą, że Roelandts miał propozycję zostania w ekipie, która narodziła się po przejęciu jej przez Dariusza Miłka, ale postanowił nie kontynuować rozmów.
Już podczas Giro d’Italia dostałem propozycję kontraktu i nie musiałem się długo zastanawiać. Zawsze ceniłem drużynę Movistaru i podobały mi się jej koszulki
– powiedział z humorem podczas wywiadu dla Sporzy 33. letni Belg.
W ekipie jest kilku zawodników, którzy mogą być pomocni podczas Flandrii. Ja czuję się dobrze przyjęty w drużynie i z niecierpliwością czekam na pierwsze starty. To miłe, że koledzy mówią wolniej po hiszpańsku, abym łatwiej ich zrozumiał
– dodał Roelandts.