Piotr Brożyna będzie kontynuował swoją kolarską karierę w pomarańczowych barwach, jako zawodnik CCC Development Team. Podpisał on roczny kontrakt.

Jestem bardzo wdzięczny za to, że ekipa mi zaufała. Zaraz po moim czerwcowym wypadku dyrektor sportowy, Piotr Wadecki, do mnie zadzwonił i powiedział, żebym nie martwił się o przyszły rok, że będzie dla mnie miejsce w zespole i mam skupić się na powrocie do zdrowia. Mogłem zatem ze spokojną głową przystąpić do rehabilitacji. Bardzo dziękuję kierownictwu za pomoc i na pewno będę chciał się odwdzięczyć dobrą jazdą i wynikami. Ekipa nie wywierała na mnie żadnej presji związanej z powrotem do ścigania jeszcze w zeszłym sezonie. Powiedziano mi, że jeśli nie chcę, to nie muszę. Uznałem jednak, że nie chcę zaczynać od zera i że warto byłoby wejść w 2019 prezentując już pewien poziom. W Tour of Turkey było już dobrze, dawałem radę na podjazdach z najlepszymi i przejechałem 6 etapów. Trochę byłem zaskoczony tam swoją dyspozycją, bo przed wyścigiem nie mogłem jeszcze realizować zbyt ciężkich treningów. Z każdym dniem było jednak coraz lepiej

powiedział zawodnik.

Piotr Brożyna ma na koncie dwa indywidualne tytuły mistrza Polski U23. W pierwszym roku orlika (2014) zdobył go w wyścigu ze startu wspólnego, a w ostatnim (2017) w jeździe indywidualnej na czas. W zeszłorocznej edycji Tour of Slovakia zajął 3.miejsce w klasyfikacji generalnej, wygrywając klasyfikację młodzieżową.

Mijający sezon był na pewno najtrudniejszym odkąd Piotrek wsiadł na rower. Kraksa, w której brał udział w Wyścigu Szlakiem Walk Majora Hubala była bardzo groźna i początkowo trudno było przewidzieć, czy będzie w stanie wrócić do pełni zdrowia i formy. Na szczęście leczenie przebiegało zgodnie z planem, a nawet ten plan wyprzedziło i w dobrej dyspozycji zdążył wystartować w kilku ostatnich, jesiennych wyścigach.

Po tak ciężkiej kontuzji nie mogliśmy nie dać mu kolejnej szansy. Tym bardziej, że należy on do najlepszych i najbardziej pracowitych kolarzy młodego pokolenia, który z każdym kolejnym sezonem robi spore postępy. W tym roku, pierwszym w elicie, nie miał okazji pokazać pełni swoich możliwości. Wierzymy jednak, że w kolejnym zrobi duży krok w kierunku worldtourowej ekipy CCC Team

– dodał Piotr Wadecki.

Poprzedni artykułDavid Lopez: „Współczesne kolarstwo jest jak biznes”
Następny artykułTaco van der Hoorn robi rekonesans tras klasyków…vanem!
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments