Ciężki sezon 2018 dla Fabio Aru jest już zakończony. Znakomity Włoch ma za sobą naprawdę trudny okres, który z pewnością chce mieć już za sobą.

Choć lider ekipy UAE Team Emirates od początku sezonu bardzo ambitnie podchodził do tematu, przyzwoicie wyszły mu jedynie dwa wyścigi. W Tour of the Alps uplasował się bowiem na szóstym miejscu, a Milano – Torino ukończył na dziewiątej pozycji. Na koniec, Włoch postanowił wystartować w Tour of Guangxi, gdzie nieco odpoczął psychicznie.

Start w Chinach bardzo mi się podobał, choć wynik nie był wybitny. Ściganie się w kraju, którego nie znałem dało mi naprawdę dużo radości. Szkoda, że musieliśmy jeździć w deszczu, bo bez niego byłoby jeszcze lepiej. Na pewno odpocząłem i ułożyłem sobie kilka spraw. Teraz czas na kolejne przygotowania

– powiedział Aru.

Teraz przed wciąż rozwojowym zawodnikiem dwa bardzo ważne lata. W sezonie 2019 ponownie będzie mu dane powalczyć o wysokie miejsca w klasyfikacji generalnej wielkich tourów. Rok później przyjdzie mu natomiast spróbować swoich sił w wyścigu Olimpijskim w Tokio.

Poprzedni artykułFabio Jakobsen: „mam nadzieję, że będę jeszcze szybszy”
Następny artykułJelena Erić nową zawodniczką Alé Cipollini
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments