Wyścig Il Lombardia był dla Rafała Majki naprawdę udany. Kolarz BORA – hansgrohe do samego końca walczył o miejsce na podium, lecz ostatecznie zakończył ściganie na siódmym miejscu.
W tym wszystkim nie jest jednak najważniejsze miejsce, a styl w jakim Majka pożegnał się z sezonem. Kolarz z Zegartowic do samego końca był jednym z najaktywniejszych kolarzy, który z pewnością zasługuje na pochwały.
To mój ostatni wyścig w sezonie i cieszę się, że mogłem się pokazać z dobrej strony, choć oczywiście celowałem w wygraną. Na końcowych kilometrach próbowałem urwać się z kilkuosobowej grupy, która jechała za Pinotem i Nibalim.
Doszliśmy Włocha, ale ostatecznie znów odjechał i walczyliśmy o 3. miejsce, w sprincie po płaskim nie miałem już dużych szans.
Teraz czeka mnie regeneracja po sezonie, roztrenowanie i zastanowienie się co i jak robić dalej, aby w 2019 było zdecydowanie lepiej. Dziękuję Wam wszystkim za kibicowanie w lepszych i gorszych momentach!
– napisał Majka na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Nie da się ukryć, że sezon 2018 nie był w wykonaniu Majki najlepszy. Były mistrz Polski nie odniósł bowiem żadnego zwycięstwa, jednocześnie notując jedynie 6 miejsc na podium. Wierzymy jednak, że już za rok będziemy w zupełnie inny sposób podsumowywać sezon „Zgreda”.