Wbrew temu, co w wywiadzie dla telewizji Sky Sports powiedział Chris Froome, drużyna Sky nie zabierze więcej głosu w tak zwanej sprawie salbutamolu. W poniedziałek Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) oczyściła czterokrotnego zwycięzcę Tour de France z wszelkich zarzutów dopingowych.
Krótko po ogłoszeniu decyzji UCI, Froome udzielił wywiadu brytyjskiej telewizji Sky Sports, w którym stwierdził, że „to, jak doszliśmy do tego punktu [tej sprawy] zostanie w przeciągu kilku następnych dni ujawnione mediom”. Dziś rzecznik Team Sky wyprostował te słowa na łamach portalu Cyclingnews.
Chris będąc cały wczorajszy poranek na treningu błędnie stwierdził, że WADA [Światowa Agencja Antydopingowa] upubliczni dane w jego sprawie. Bylibyśmy zadowoleni, gdyby tak się stało, ale to zależy tylko i wyłącznie od nich.
Team Sky nie będzie ujawniać już żadnych dodatkowych informacji, ponieważ to proces należący do UCI i WADA, a więc to te instytucje zdecydują, czy o czymś więcej powiedzą, a jeśli tak to kiedy. Nie mamy dostępu do ich danych i badań
– powiedział rzecznik Team Sky.
Przypomnijmy: według niedzielnych doniesień ASO, czyli organizator Tour de France, próbował zablokować start Chrisa Froome`a w tym wyścigu. Jutro, czyli w środę 4 lipca miała zapaść ostateczna decyzja w tej sprawie. Jednak w poniedziałek Międzynarodowa Unia Kolarska obwieściła, że oczyszcza Brytyjczyka z jakichkolwiek zarzutów, a tym samym kończy się ciągnąca od grudnia, a de facto od września 2017 r., saga i przeciąganie liny między Team Sky, Światową Agencją Antydopingową i Międzynarodową Unią Kolarską.
Ani UCI, ani WADA nie ujawniły szczegółów tego, w jaki sposób zespół prawników drużyny Sky, któremu przewodniczył Mike Morgan, udowodnił niewinność swojego klienta. Wiadomo jedynie, że Froome nie przeszedł badania farmakokinetycznego, które miałoby wykazać jak jego organizm reaguje na salbutamol. Według specjalistów bowiem nie da się odtworzyć warunków identycznych do wyścigu, a konkretnie do osiemnastego etapu hiszpańskiej Vuelty 2017, po którym w organizmie Brytyjczyka wykryto dwukrotnie za wysoki poziom leku na astmę wysiłkową.