Jest bardziej prawdopodobne niż nieprawdopodobne, że Chris Froome (Team Sky) wystartuje w Tour de France 2018, a jednym z tych, którzy po cichu trzymają kciuki za to drugie rozwiązanie jest szef Movistaru – Eusebio Unzué.
Bardzo doświadczony w zarządzaniu kolarską drużyną z najwyższej półki Unzué, uważa, że hierarchii zawodników specjalizujących się w wielkich tourach najpierw znajduje się Froome, a potem sześciu, ośmiu kolarzy na niemal równym poziomie.
Froome jest zawsze na wyższym poziomie niż inni, więc naturalnie – jeśli go nie będzie, pojawi się szansa dla innych. Tour bez Froome`a byłby zupełnie inny
– powiedział Unzué portalowi VeloNews.
Wydaje się, że pierwszym po Brytyjczyku następcą tronu, w kontekście jego niedawnych osiągnięć, jest podopieczny Eusebio Unzué – Nairo Quintana. Trzykrotnie stał na podium Tour de France, zwyciężył również w Giro d`Italia i hiszpańskiej Vuelcie.
Logicznie, po postępie, który Nairo dokonał w Tourze, następnym krokiem jest zwycięstwo. Osiągnął dojrzałość i zdobył doświadczenie. Zna te wyścigi i wie, jak rozkładać siły na trzy tygodnie. W tym sezonie całkowicie podporządkował się Wielkiej Pętli
– wyjaśnił Unzué.
Movistar pozwolił Nairo Quintanie przygotowywać się z dala od medialnego zgiełku. Obecnie Kolumbijczyk trenuje na ojczystej ziemi, a do Europy powróci, by stanąć na starcie wyścigu Tour de Suisse, który jako próbę generalną wybrała większość kolarzy hiszpańskiej ekipy.
Nie nakładamy na Nairo żadnej presji. Jesteśmy szczęściarzami, że mamy takiego lidera jak Nairo, który pozwala marzyć nam o zwycięstwie w Tourze
– zakończył Unzué.