Fot. Inpeak

Inpeak – nowa, polska marka,  oficjalnie wystartowała oferując mierniki mocy na lewym ramieniu mechanizmu korbowego.

Założycielami i pomysłodawcami Inpeak jest dwóch inżynierów z Wrocławia –  Marcin Kawalec i Dawid Markiel, którzy od ponad trzech lat pracowali nad opracowaniem urządzenia do mierzenia generowanej mocy podczas jazdy rowerem.

Początki tej historii to praca magisterska Marcina Kawalca, w ramach której powstał pierwszy miernik mocy. Był on inspiracją do dalszych prac nad tym urządzeniem. Marcin i Dawid poznali się podczas zawodów MTB. Po wielu rozmowach podjęli decyzję, że poważniej zaangażują się w prace nad pierwszym polskim miernikiem mocy. Początkowo traktowali to jako pasję, do tego taką która łączyła kolarstwo i inżynierię. Z biegiem czasu zdecydowali, że zajmą się tym poważniej i spróbują swój produkt wprowadzić na rynek. Dziś po wielu latach ciężkiej pracy urządzenie zostało wprowadzone do sprzedaży.

Fot. naszosie.pl

Jednym z kolarzy testujących pomiar mocy Inpeak jest zawodnik grupy MTB Romet Racin Team – Maciej Jeziorski:

Na mocy od Inpeak jeżdżę ponad miesiąc. Pomiar został zamontowany do korby Shimano XTR, w moim treningowym rowerze MTB. Za nami już sporo treningów w ekstremalnych warunkach. Trzeba przyznać, że tegoroczna zima była (i wciąż jest) świetną okazją do solidnego przetestowania sprzętu. Podczas treningów w deszczu, błocie, mrozie i śniegu, Inpeak działał bez zarzutów. Zero problemów ze szczelnością, czy trwałością. Początkowo zdarzały się drobne zakłócenia na przejazdach kolejowych, ale problem został już zażegnany, a producent zapewnia, że dokonał już poprawek w tym temacie.

A tak „Jezior” porównuje pomiar Inpeak do tych, na których miał okazję trenować w poprzednich latach:

W poprzednich latach trenowałem na pomiarach mocy innych firm, więc mam pewne porównanie w kwestii działania tego typu sprzętu. Przy dużych wstrząsach (np. drop, skok), zdarzało się, że inny pomiar pokazywał mi nierealne wartości mocy – w Inpeak’u nie miałem z tym problemu. Również kalibracja odbywa się wyraźnie szybciej. Oczywiście niewiele ponad miesiąc jazdy, to wciąż zbyt mało, żeby w 100% być pewnym co do trwałości nowego powercranka, jednak pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne i wszystko wskazuje na to, że tak zostanie. Fajnie, że polska firma wchodzi na rynek pomiarów mocy – wygląda na to, że moc w rowerze będzie dla nas dostępna jak nigdy wcześniej!

A jeśli jesteśmy przy dostępności, w pierwszej kolejności mają być dostępne mierniki na lewych ramionach korb Shimano, w późniejszej fazie także na korbach innych producentów.

Fot. naszosie.pl

Bardzo ciekawym, i coraz bardziej przystępnym cenowo rozwiązaniem, ma być możliwość montażu miernika na własnym ramieniu. Cały proces wklejenia czujnika na korbę wraz z wysyłką ma potrwać nie dłużej niż siedem dni roboczych.

Urządzenia marki Inpeak komunikują się poprzez ANT + oraz Bluetooth, zasilane są baterią CR2032, która powinna wystarczyć na około 150 godzin pracy.

Bardzo się cieszymy, że polska marka wchodzi na rynek mierników, wierzymy że pasja i ciężka praca opłacą się i za jakiś czas w pomiar mocy Inpeak będą wyposażane najlepsze grupy kolarskie świata.

Zapraszamy do polubienia Inpeak na > Facebooku oraz śledzenia strony > www.inpeak.pl.

DANE TECHNICZNE MIERNIKA POWERCRANK: 

Komunikacja: ANT+, Bluetooth Low Energy
Zasilanie: 1 x bateria CR2032
Czas pracy na baterii: max. 150 h
Dokładność pomiaru: ±2%
Waga: seryjna waga lewego ramienia + 12g
Szczelność: IP67
Zakres pomiarowy: 0 – 2000W
Zakres kadencji: 20 – 200 obr./min

Poprzedni artykułKoszulka Bontrager Velocis i spodenki Bontrager Circuit – test
Następny artykułSolidne występy Mariusza Gąsiorowskiego we Francji
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments