Michał Kwiatkowski / Twitter

Podczas sylwestrowej nocy prym wiodą mieniące się brokatem i cekinami panie, jednak 1 stycznia już tradycyjnie jest tym dniem, w którym to kolarze dumnie prężą się w swoich nowych strojach. Rewię mody czas zatem zacząć!

Nowy sezon to również nowe trendy w zakresie preferowanej kolorystyki, a najsilniejszy z nich wyodrębnić można już na pierwszy rzut oka. Tym razem wydaje się, że po latach panowania czerwieni i czerni dominującą barwą będą różne odcienie niebieskiego i turkusu.

W zredukowanych do nieskomplikowanych figur geometrycznych koszulkach Quick-Stepu zaprezentowali się nowi zawodnicy ekipy, spośród których najwięcej nadziei należy prawdopodobnie wiązać z utalentowanym Florianem Senechalem.

Przywódcy wilczej watahy wydają się natomiast gotowi na łowy (lub kolejną halloweenową imprezę).

Na pierwszy plan wysunięci zostali dziś nowi zawodnicy Movistaru, jednak w nowych barwach po raz pierwszy od wielu lat mieli okazję zaprezentować się również wierni Eusebio Unzue kolarze. Spodenki pozostają klasycznie granatowe, jednak intensywnie niebieskie koszulki dodają jak dotąd mało ekstrawaganckiemu designowi świeżości. Jedynie Astana może mieć pewne uwagi dotyczące oryginalności tego projektu…

Przy okazji okazało się również, że Mikel Landa ma już pewien pomysł na pokonanie zdradzieckich bruków Roubaix…

Strój ekipy z Kazachstanu dumnie zaprezentował natomiast żegnający się z Dimension Data, dzielny Omar Fraile.

Niesławne brązowe spodenki AG2R La Mondiale pozostają z nami, jednak również francuska drużyna zdecydowała się na znaczne uproszczenie strojów, a miejsce charakterystycznych, rozsianych na białym tle logotypów zajął duży, turkusowy blok. Wielu będzie tęsknić za lekko trącącym retro designem AG2R, jednak wydaje się, że jest to pozytywna zmiana.

Ciekawe, ile tygodni upłynie zanim Tony Gallopin przestanie funkcjonować w naszej świadomości jako zawodnik Lotto Soudal…

By rozgonić zbierające się nad głowami jej zawodników ciemne chmury, na odważną zmianę zdecydowała się również ekipa Sky, podobnie jak AG2R wybierając kombinację bieli i turkusu – choć w odwrotnych proporcjach.

Nowe stroje dumnie prezentowała skuszona intratnymi kontraktami i tajemniczymi „marginal gains” armada młodzieńców, z utalentowanym Eganem Bernalem na czele.

Michał Kwiatkowski ewidentnie natomiast zapowiada, że w roku 2018 będzie moc i czysty ogień.

W znacznie skromniejszych proporcjach, jednak na włączenie niebieskich elementów w sprawdzone już projekty zdecydowały się również BMC Racing i Katusha-Alpecin.

W niebieskich kołnierzykach BMC po raz pierwszy pokazali się Alberto Bettiol, Paddy Bevin, Jurgen Roelandts i Simon Gerrans.

Jeszcze więcej soczystej zieleni znalazło się na strojach Dimension Data, podczas gdy dominującą w poprzednim sezonie czerń na drugi plan zepchnęły na koszulkach Bory-hansgrohe biel i intrygujący odcień mięty.

Od zieleni niemal całkowicie odeszła natomiast EF Education First-Drapac p/b Cannondale, dzięki której do peletonu powróci róż – choć w nieco bardziej cukierkowym od pamiętnej fuksji Lampre wydaniu.

Wobec niespodziewanej inwazji niebieskości, turkusów i zieleni nagle okazało się, że spośród ekip WorldTouru czerń dominować będzie jedynie na koszulce Mitchelton-Scott. Drużyna Trek-Segafredo zdecydowała się natomiast na jeszcze więcej intensywnej czerwieni.

Na co najwyżej kosmetyczne zmiany zdecydowały się ekipy Lotto Soudal, LottoNL-Jumbo, Team Sunweb, FDJ, UAE Team Emirates i Bahrain-Merida.

Pamiętacie niesławną koszulkę mistrza Bułgarii, którą w sezonie 2014 nosił Vincenzo Nibali? Czas zwrócić zatrudnionym przez Alexandre Vinokourova projektantom honor, bo włączenie włoskiej flagi w przynajmniej pozornie współgrający z jej barwami strój UAE Team Emirates wypadł jeszcze gorzej. Nie dziwi zatem, że koszulka Fabio Aru doczekała się największej liczby komentarzy na Twitterze.

W barwach „Emiratów” po raz pierwszy mieliśmy również okazję zobaczyć Alexandra Kristoffa i Daniela Martina.

Doskonale natomiast wygląda wykonana dla Cofidisu koszulka mistrza Hiszpanii Jesusa Herrady, co tylko uwypukla bardzo restrykcyjne podejście do prezentowania narodowych barw tradycyjnie triumfującego na Półwyspie Iberyjskim Movistaru.

Na pochwałę zasługuje również Quick-Step, pozwalając narodowym barwom mistrza Wenezueli zająć całą powierzchnię koszulki.

Panie i Panowie, oto zawodowy peleton Anno Domini 2018.

Poprzedni artykułTour Down Under 2018: Gesink i Bennett liderami Lotto NL-Jumbo
Następny artykułBohaterowie sezonu 2017: Kolarz Rekin
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments