Jérémy-Günther-Heinz Jähnick

Kolarz zdyskwalifikowany za doping do 2019 roku tym razem wpadł na kradzieży.

Włoch miał pozytywny wynik kontroli antydopingowej w czerwcu 2015 roku – w organizmie kolarza wykryto wtedy niezwykle popularne EPO. Już wtedy Taborre zasłynął idiotyczną wymówką, jaką próbował się bronić:

Chciałbym mieć na to dowód, ale czuję, że padłem ofiarą sabotażu. EPO, tak słyszałem, w postaci proszku rozpuszcza się w kawie.

Kłopoty byłego zawodnika Androni Giocatolli jednak się nie kończą – razem z 52-letnim kolegą Taborre został złapany na gorącym uczynku, gdy panowie próbowali odzyskać dwa kradzione samochody. Zawodnika na razie skazano na areszt domowy. Według Il Centro Włoch był w posiadaniu m.in. innych uprowadzonych pojazdów (Kia i BMW), czterech kompletów kół od Hyundaia oraz narzędzi do „rozbierania” sejfów.
Poprzedni artykułMinisterstwo Sportu i Turystyki wstrzymało finansowanie PZKol!
Następny artykułEddy Merckx wzywa Chrisa Froome`a do udziału w Giro d`Italia 2018
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments