Fot. Quick-Step Floors / ©Tim De Waele

Laurens De Plus (Quick-Step Floors), jeden z czterech zawodników, którzy wypadli z drogi na trudnym technicznie zjeździe z Muro di Sormano podczas „wyścigu spadających liści”, doznał kontuzji kolana. 

22-letni De Plus gonił samotnego lidera Mikaela Cherela (AG2R) i około 45 kilometrów przed metą wypadł z drogi na jednym z zakrętów wymagającego zjazdu z Muro di Sormano. Belg przeleciał przez barierki oddzielające drogę od wąwozu.

Natychmiast zajęli się nim lekarze, którzy przetransportowali go do szpitala w Cantù, gdzie pozostał na 24-godzinnej obserwacji. Następnie wrócił do Belgii, do Herentals, gdzie przeszedł dalsze badania, które wykazały małe oderwanie bocznego fragmentu kości piszczelowej.

Obawiałem się, że moje kolano jest poważnie zniszczone, ale na szczęście nie jest źle. Lekarze powiedzieli mi nawet, że miałem szczęście w tym całym nieszczęściu. Moje myśli są z tymi, którzy także mieli kraksy na tym zakręcie i życzę im wszystkiego najlepszego. Nie jest to najlepszy sposób na zakończenie sezonu, ale staram się szukać pozytywnych aspektów, ciesząc się, że jest koniec ścigania, w związku z czym odpocznę, a potem wezmę udział w grudniowym zgrupowaniu drużyny

– powiedział Laurens De Plus, który będzie mógł wrócić na rower za około cztery tygodnie.

Przypomnijmy, że oprócz Laurensa De Plusa na feralnym wirażu ucierpieli jeszcze Jan Bakelants (AG2R), Simone Petilli (UAE Team Emirates) oraz Daniel Martinez (Wilier Trestina). Szczegóły tutaj.

Poprzedni artykułAlejandro Valverde zdradza wymarzony program na sezon 2018
Następny artykułKtóre z legendarnych podjazdów odwiedzi Tour de France 2018?
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments