Kontynuujemy weekendowe wspinanie się po ściankach, jednocześnie powracając do motywu przewodniego pierwszego tygodnia tegorocznej Vuelty, a więc podziwiania uroków hiszpańskich plaż. Podczas gdy natchnieni kolejnymi ujęciami wybrzeża Costa Blanca, spragnieni słońca mieszkańcy północnej Europy bukować będą wakacje w opcji last minute, uczestnicy wyścigu stoczą batalię na wzniesieniu, które nie mogłoby mieć bardziej adekwatnej do sytuacji nazwy…

Tak jak biura podróży każdego roku lansują nieco inne turystyczne destynacje, również trendy dotyczące zimowych kierunków obieranych przez ekipy kolarskie celem odbycia jednego lub pięciu obozów treningowych zmieniają się z upływem lat. Właśnie w tym kontekście w naszej świadomości utrwaliło się malownicze Calpe, jednak skupione wokół Przylądka Nao Denia, Javea i Moraira pełnią identyczne role zimowych lub całorocznych domów wielu zawodowych kolarzy.

Niedzielna rywalizacja toczona zatem będzie na doskonale znanych jej uczestnikom szosach, a jej charakter, koncentrujący całą akcję na ostatnich kilometrach etapu, najprawdopodobniej da każdemu z nich szansę na podlanie swojej usychającej paprotki w trakcie mało ekscytującej procesji do punktu docelowego.

Przeważająca część wytyczonej na dzisiaj trasy, choć atrakcyjna krajobrazowo, pozbawiona jest bowiem kategoryzowanych wzniesień. Jedyny podjazd, z którym przyjdzie się w niedzielę zmierzyć zawodnikom zostanie jednak pokonany dwukrotnie na finałowej rundzie wokół małej miejscowości Benitatxell, a świeże wspomnienie jego skąpanej w słońcu stromizny tkwi jeszcze w głowach wielu liderów na klasyfikację generalną.

Cumbre del Sol to w najprostszym tłumaczeniu szczyt słońca. Kto tym razem zatriumfuje w jego złotych promieniach?

Oto, co na temat 9. etapu wyścigu Vuelta a España 2017 mieliśmy do powiedzenia jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji:

Etap 9 , 27 sierpnia 2017: Orihuela – Cumbre del Sol 174 km

Cumbre del Sol/Alto de Puig Llorença (4 km, śr. 9.1%, max. 21%) to ten podjazd, na którym przed dwoma laty Tom Dumoulin po raz pierwszy pokonał w jeździe pod górę Chrisa Froome’a. Czy naznaczy przełom w karierze kolejnego młodego kolarza? A może sam lider Team Sky będzie chciał wyrównać porachunki?

Tegoroczna Vuelta była jak dotąd bardzo przychylna uciekinierom, jednak wspomnienie niemal identycznego etapu sprzed dwóch lat i charakter trasy pozwalają sądzić, że tym razem liderzy na klasyfikację generalną zgarną pełną pulę.

A ponieważ finał niedzielnej rywalizacji będzie poniekąd kopią podjazdu, który wieńczył wczorajszy etap, jako potencjalnych zwycięzców trzeba wskazać Alberto Contadora (Trek-Segafredo) i Chrisa Froome’a (Team Sky).

Nie bez szans będą również Esteban Chaves (Orica-Scott), Michael Woods (Cannondale-Drapac), Wout Poels (Team Sky) czy Ilnur Zakarin (Katusha-Alpecin), w ucieczce lub wczesnym ataku możemy natomiast zobaczyć Juliana Alaphilippe, Enrica Masa (Quick-Step Floors), Marca Solera (Movistar) i całą polską armadę – Rafała Majkę, Pawła Poljańskiego (Bora-hansgrohe) i Tomasza Marczyńskiego (Lotto Soudal).

 

Pełną zapowiedź 72. edycji Vuelta a España można znaleźć > tutaj.

Mapy i profile tutaj

Lista startowa tutaj

Plan transmisji TV > tutaj

Poprzedni artykułJulian Alaphilippe: „Cierpiałem, ale na szczęście na finiszu byłem najsilniejszy”
Następny artykułTour de l’Avenir 2017: Sivakov z ostatnim etapem; Bernal wygrał wyścig
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments