fot. Szymon Gruchalski

Prezes Polskiego Związku Kolarskiego nie krył ogromnej dumy i radości z pozyskania sponsora strategicznego. Orlen będzie wspierał polskie kolarstwo do 2020 roku.

Od dziś, na obu piersiach, mamy dwa orły. Liczę na to, że one pociągną nas do góry z dubeltową mocą. Od dziś zaczynamy nowe oblicze polskiego kolarstwa. Mówimy o bardzo dużych pieniądzach – o takich, że jeszcze rok czy dwa lata wcześniej w ogóle o tym nie marzyliśmy. Jest to kwota, która pozwoli nam spokojnie przygotować się do Igrzysk Olimpijskich 2020 w Tokio. Cieszymy się z tego budżetu. Dzięki temu sponsorowi nasz potencjał będzie większy – do najlepszych dociągają inni. Chcemy stworzyć prawdziwy model biznesowy, który będzie bardzo dobrze współpracował z naszymi założeniami stricte szkoleniowymi

– powiedział nam Dariusz Banaszek.

Prezes PZKol przyznał, że związek pracuje nad stworzeniem zespołu narodowego, który pozwoliłby m.in. torowym mistrzom spokojnie startować na szosie bez obawy o znalezienie drużyny. W takiej sytuacji są m.in. Adrian Tekliński jeżdżący w czeskim Tufo Prostejov i Szymon Sajnok z Attaque Gusto.

Planujemy, idziemy w kierunku projektu, który kiedyś wymyślili Brytyjczycy – jak Team Sky. Na ten moment jest jednak za wcześnie, by o tym mówić. Mamy opracowany projekt z firmą Orlen, wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Drużyna zarówno kobiet jak i mężczyzn nie będzie na razie zespołem zawodowym, ale jest to nasz następny, planowany krok. Z naszym wieloletnim sponsorem prowadzimy zaawansowane rozmowy, pracujemy nad tym, żeby Adrian Tekliński dołączył do polskiej, zawodowej grupy drugiej dywizji.

Utworzenie zespołu przy PZKol to plany dość dalekosiężne, dlatego dziennikarze dociekali o wskazanie „natychmiastowej” poprawy. Okazuje się, że PKN Orlen będzie widoczne w wielu kolarskich dyscyplinach, nie tylko „na szosie”.

Poprawa całego wizerunku nastąpi już w tym roku, Orlen będzie sponsorem głównym Orlen ProLigi i wyścigów cyklu UCI w kolarstwie górskim, więc już teraz w tych dwóch konkurencjach będziemy szli bardzo mocno do przodu. Następnie kolarstwo torowe, gdzie organizujemy puchar świata w tym roku i marka Orlen będzie bardzo widoczna – nie tylko jako partner wizerunkowy, ale dzięki tej współpracy wesprzemy kolarzy produktami takimi jak wattbike’i czy profesjonalna siłownia, której brakowało

– kontynuował Banaszek.

Niestety za Polskim Związkiem Kolarskim od wielu lat ciągnie się sprawa zadłużenia, które powstało przy okazji budowy toru w Pruszkowie. Prezes Banaszek wyraził bardzo dużą wdzięczność dla Dariusza Miłka, prezesa firmy CCC, który od wielu lat wspiera związek:

Na dzisiaj jestem bardzo spokojny jeśli chodzi o sprawę długu PZKol. Jestem po rozmowach ze sponsorem, który nas wspiera od wielu lat i który dał słowo, że jego środki, oczywiście po opracowaniu i dogadaniu niektórych rzeczy, zostaną ukierunkowane na poczet naszego zadłużenia. Dariusz Miłek jest jednym z najlepszych w Polsce ekonomistów, on naprawdę potrafi liczyć. Jest to jeden z czołowych przedsiębiorców w kraju, jemu ten projekt bardzo pasuje i jest szczęśliwy, że mogła nas wesprzeć marka Orlen. Orlen-CCC to bardzo ładnie współpracuje, to się nie gryzie. To są dwie polskie firmy. Idziemy do przodu razem z Dariuszem Miłkiem, za co mu bardzo dziękuję.

Na współpracy z Orlenem i CCC działanie PZKol się nie kończy. Zarząd związku nadal będzie pracował nad pozyskiwaniem kolejnych środków, które wspomogą rozwój wszystkich zawodników ścigających się w barwach reprezentacji. Zyskać powinni też organizatorzy wyścigów należących do Orlen ProLigi.

Rozmawiamy w tej chwili z siedmioma sponsorami. Myślę, że przychodzi ten czas, że polskie kolarstwo mocno ruszy do przodu i będziemy mogli być dumni z naszej dyscypliny. Każdy organizator wyścigów może pytać naszych sponsorów, ale polskie wyścigi UCI należące do ProLigi zostaną przez nas wsparte finansowo. Już teraz PZKol pomaga przy pucharach MTB i mistrzostwach Polski.

Poprzedni artykułPKN Orlen Sponsorem Strategicznym Polskiego Związku Kolarskiego!
Następny artykułGiro Ciclistico d’Italia U-23: Philipsen najszybszy na kresce, Sivakov liderem
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments