Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jak donosi portal Cyclingnews, po organizacji meczów Pucharu Świata w rugby i finału Ligi Mistrzów, Walia chce iść za ciosem i ugościć dwa największe wyścigi etapowe kolarskiego kalendarza – Giro d’Italia i Tour de France.
Chociaż nie zostało jeszcze wskazane, które edycje włoskiego i francuskiego wielkiego touru miałyby się rozpocząć w Walii, rozmowy na obu frontach są już prowadzone.
Widzę ogromny potencjał w możliwości ugoszczenia kolejnych wielkich imprez sportowych, które jeszcze nigdy nie były rozgrywane w Walii,
– powiedział występujący w imieniu walijskiego rządu Ken Skates.
Odbyliśmy już produktywne negocjacje z organizacjami odpowiedzialnymi za te imprezy sportowe. Giro d’Italia i Tour de France cieszą się ogromną popularnością, a my udowodniliśmy już, że jesteśmy w stanie organizować w Walii wyścigi kolarskie największego kalibru. Zależy mi zatem, aby przyciągnąć kolejne.
Prawo organizacji Grand Depart kolejnych dwóch edycji Tour de France został już przyznany odpowiednio regionowi Vendée i Brukseli, dlatego Walia najprawdopodobniej walczyć będzie z Kopenhagą o goszczenie etapów otwierających Wielką Pętlę w latach 2020-2021.
RCS Sport nie ogłosiło jeszcze, gdzie rozpocznie się przyszłoroczne Giro d’Italia, jednak Kraków wymieniany jest jako najbardziej prawdopodobna opcja.