voltacatalynya.cat

Za kolarzami pierwszy górski etap w Katalonii. Swoimi przemyśleniami podzielili się Alejandro Valverde, Dan Martin oraz Rafał Majka.

Alejandro Valverde (Movistar)

„Etap rozpoczął się od bardzo mocnego tempa i długo czasu minęło zanim uformowała się ucieczka. Ostatnie 50 km było także bardzo ciężkie, a Sky tylko to utrudniło swoją pracą w decydujących momentach. Drużyna jednak świetnie mnie pilnowała, a Soler wykonał doskonałą pracę kontrolując wszystkie akcje. Po części to zwycięstwo też należy się jemu. Szczerze, to mi zostało tylko w odpowiednim momencie zafiniszować. Jak tylko Dan Martin zaatakował to wskoczyłem na jego koło, bo wiedziałem, że jemu będzie trudno mnie pokonać. W końcu finisze pod górkę to coś, co mi pasuje.

Będziemy się skupiać na każdym etapie osobno. Najpierw musimy pokonać jutrzejszy odcinek i wtedy zobaczymy jak będziemy się czuć na etapie do Lo Port, który będzie bardzo wymagający. Nie chcę się wypowiadać na temat czasówki, wszyscy widzieli, że wygraliśmy i  że pojechaliśmy fair. Dla nas ten wyścig póki co układa się fenomenalnie.”

Dan Martin (Quick Step Floors)

„Mieliśmy dziś dobrą taktykę wysyłając Pietera [Serry] do ucieczki i mogliśmy czekać na to jak wyścig się ułoży. Na finałowych kilometrach do La Moliny wiał mocny wiatr w twarz, więc było wyjątkowo trudno zaatakować. Czułem jednak, że mogę wygrać i dlatego zaatakowałem 200 metrów przed metą, ale Alejandro [Valverde] był bardzo mocny. Chciałem powtórzyć zeszłoroczny sukces i pomimo tego, że się nie udało to jestem podbudowany i wiem, że w tym tygodniu będą jeszcze kolejne okazje do zwycięstwa.”

Rafał Majka (BORA – hansgrohe)

„Dzisiaj czułem się całkiem nieźle, przyjechałem z niewielką stratą do Valverde. Powoli się rozkręcam, dziękuję wszystkim którzy trzymają za mnie kciuki! Dzisiaj polski doping na trasie też bardzo pomagał! To jeszcze nie koniec podjazdów w tym wyścigu.”

Poprzedni artykułBahrain-Merida poprawia aerodynamikę
Następny artykułNajpopularniejsze wzniesienia Flandrii w 2017 roku – część druga
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments