Fot. Movistar

Kolumbijczyk od początku sezonu imponuje formą i gromi rywali na długich podjazdach. Przed najważniejszymi startami sezonu – Giro d’Italia i Tour de France – kolarz Movistaru odpuści jednak ściganie.

W tym roku Quintana wygrał już Vuelta a Valenciana, dość spokojnie przejechał Abu Dhabi Tour i ponownie zaatakował w Tirreno-Adriatico – wygrał królewski etap i zmierza po końcowy sukces. Może się wydawać, że forma przyszła za wcześnie, ponieważ głównymi celami tego sezonu są majowe Giro d’Italia i lipcowy Tour de France, ale zawodnik i trenerzy pozostają spokojni.

Tirreno-Adriatico to szczyt formy, potem będziemy ponownie budować na Giro, inaczej nie byłoby możliwości utrzymać taką siłę w Vuelta a Valenciana, Tirreno-Adriatico i w maju. W tym roku Nairo spokojnie podchodzi do wyścigów, bo mamy dwa duże wyścigi – Giro i Tour

– powiedział portalowi VeloNews dyrektor sportowy Movistaru Chente Garcia.

„Natychmiast” po Wyścigu dwóch mórz Quintana uda się do Boyaca we wschodnich Andach na treningi na wysokości. Pozostanie tam aż do ostatniego tygodnia kwietnia. Do rywalizacji wróci podczas Vuelta Asturias (29.04). Wszystko podporządkowane jest atakowi na dublet Giro-Tour. Ostatnim kolarzem, który zdobył oba tytuły w jednym sezonie był Marco Pantani (1998). Alberto Contador w 2015 również zmierzył się z tym wyzwaniem, ale po zwycięstwie we Włoszech nie zdołał odpowiednio zregenerować sił na Wielką Pętlę i był piąty.

Po Tirreno Nairo pojedzie do domu i odpocznie. Jego rywale mają różne programy. Landa i Nibali może nie są jeszcze w formie, ale oni powoli budują nogi w Katalonii i Kraju Basków. Quintana mocno zaczął i teraz zrobi sobie przerwę

– kontynuował Garcia.

Długie obozy w Kolumbii są częstym krokiem Quintany przed Wielkimi Tourami. Tym razem Nairo pojedzie do ojczyzny tylko przed Giro d’Italia. Chente Garcia poinformował, że w czerwcu jego podopieczny będzie trenował w Andorze i Monako. Najprawdopodobniej właśnie w przerwie pomiędzy La Corsa Rosa i Tour de France kolarz Movistaru odbędzie rekonesans kilku etapów Wielkiej Pętli.

Poprzedni artykułWyścig ku słońcu, czy wyścig ku niebu? Podsumowanie Paryż – Nicea 2017
Następny artykułProblemy Vincenzo Nibalego
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments