FOTO: J. A. MIGUELEZ /Unipublic

Podobnie jak miało to miejsce podczas tegorocznego Giro d’Italia, również decydująca górska batalia Wyścigu Dookoła Hiszpanii rozegra się we Francji. Zamiast lodowej krainy Col dell’Agnello, scenerią królewskiego etapu 71. edycji Vuelty będą poszarpane granie Pirenejów, z legendarnym Col d’Aubusque jako ukoronowaniem sobotniej rywalizacji. 

Organizatorzy wyścigu Dookoła Hiszpanii przyzwyczaili do tego, że to na przedostatni weekend imprezy zaplanowany był potężny blok trzech górskich etapów, zazwyczaj decydujący o losie całej rywalizacji. Z uwagi na dość nietypową trasę, tegoroczna edycja Vuelty stanowi od tej reguły odstępstwo, jednak relatywnie otwarta sytuacja w klasyfikacji generalnej i stopień trudności przygotowanych na sobotę i niedzielę odcinków powinny sprawić, że będą one miały rozstrzygający charakter.

Po serii najwyżej pagórkowatych etapów kończących się ściankami i całkiem solidnymi podjazdami, czeka nas klasyczny górski odcinek w stylu Tour de France. Oto, co na temat 14. etapu 71. edycji wyścigu Vueta a España mieliśmy do powiedzenia jeszcze przed rozpoczęciem imprezy:

Stage 14, Saturday September 3: Urdax-Dantxarinea – Aubisque / Gourette, 196km

Organizatorzy Giro d’Italia i Vuelty zgodnie postanowili rozegrać kluczowe etapy tegorocznych edycji wyścigów na legendarnych francuskich podjazdach, dlatego drugi górski blok hiszpańskiego wielkiego touru rozpoczniemy od Col d’Aubisque (HC, 16.5 km, 7.1%). Pomijany w ostatnich latach przez Wielką Pętlę, zawiera wszystkie niezbędne cechy ikonicznego pirenejskiego wzniesienia: jest długi, nieregularny i poprzedzony sekwencją przeszkód o takiej samej charakterystyce. To może być królewski etap 71. edycji Vuelty, na pewno natomiast będzie niezapomnianym widowiskiem.

Photo: Myrabella / Wikimedia Commons
Photo: Myrabella / Wikimedia Commons

Startujemy z tego samego miejsca, które gościło finisz wczorajszego etapu, czyli baskijskiego Urdax-Dantxarinea. Przeszkody rozpoczną się po przejechaniu rozgrzewkowych 50 kilometrów, a kiedy już zaczną się piętrzyć, trasa będzie naprzemiennie wznosić się i opadać aż do samej mety.

Uczestnicy wyścigu będą mieli do pokonania dobrze znane z Wielkiej Pętli trzy wzniesienia 1. kategorii: Col Inharpu (11.5km, 7.1%), Col du Soudet (24km, 5.2%) i Col de Marie-Blanque (9.2km, 7.5%), jednak dopiero legendarny Col d’Aubisque (HC, 16.5 km, 7.1%) zasłużył na odznakę Especial i z pewnością nieco zatrzęsie klasyfikacją generalną wyścigu.

Pierwszy z podjazdów dnia, Col Inharpu, jest stosunkowo rzadko wykorzystywany w największych wyścigach kolarskich. Jest to jednak dodatkowy powód, dla którego rywalizujący we Vuelcie kolarze nie powinni go bagatelizować. Średnie nachylenie oscylujące wokół 7% na uczestnikach Wyścigu Dookoła Hiszpanii nie może zrobić piorunującego wrażenia, jednak wartości te na najtrudniejszych pierwszych 5 kilometrach niemal nie spadają poniżej 10%, co uczyni go wystarczająco trudnym otwarciem. To właśnie u jego podnóża powinna uformować się mocna ucieczka dnia.

Lepiej znane Col du Soudet i Col de Marie-Blanque nie porwą peletonu na strzępy, ale zbudują dramaturgię pod oczekiwaną batalię na Aubisque. Pomijany w ostatnich latach (jako finałowy podjazd) przez Tour de France, zasłużenie otrzymał czas w świetle reflektorów jako finał królewskiego etapu tegorocznej edycji Vuelty i można mieć pewność, że nie zawiedzie pokładanych w nim oczekiwań.

Sobotni etap jest dość wierną kopią odcinka pokonywanego podczas 94. edycji Tour de France (2007), na którym zwyciężył Michael Rasmussen. Zna go również Alberto Contador, który dotarł wówczas na metę jako trzeci.

3-VE16-RECORRIDOS-sin cabecera.indd

PROFIL (13)

Col Inharpu (11.5km, 7.1%)

PROFILCOLSCOTES_2 (1)

Col du Soudet (24km, 5.2%)

 

PROFILCOLSCOTES_4

Col de Marie-Blanque (9.2km, 7.5%)

PROFILCOLSCOTES_3

Col d’Aubisque (HC, 16.5 km, 7.1%)

PROFILCOLSCOTES_1 (3)

PROFILKMS (12)

Wszystko wskazuje na to, że królewski etap 71. edycji Vuelty będzie tym pojedynkiem pomiędzy Nairo Quintaną (Movistar) i Chrisem Froomem (Team Sky), na który tak bardzo czekaliśmy podczas tegorocznego Tour de France.

Tym razem to Kolumbijczyk będzie dysponował silniejszą drużyną, jednak urodzonego w Kenii Brytyjczykowi sprzyjać będzie charakter przygotowanych na dzisiaj podjazdów. Lagos de Covadonga było manifestacją siły Quintany, którego forma tym razem nie pozostawia cienia wątpliwości, jednak rywalizację na znacznie krótszym Pe‎ña Cabarga można już uznać za remisową. Lider Movistaru ewidentnie wyciągnął wnioski ze swoich ostatnich niepowodzeń i jeździ agresywniej, niż kiedykolwiek wcześniej. Z pewnością zdaje sobie sprawę, że musi wykorzystać przewagę, którą daje mu obecna kondycja i zdystansować rywali przed decydującym etapem jazdy indywidualnej na czas.

Czy jednak ciągle ma tę przewagę? Froome podkreślał, że jego forma rośnie z każdym dniem, a jego występ na Pe‎ña Cabarga zdawał się to potwierdzać. Walka na krótkim i piekielnie stromym podjeździe specyfiką zdecydowanie różni się jednak od upakowanego długimi podjazdami klasycznego górskiego etapu, dlatego dzisiejszy odcinek będzie dla lidera Team Sky prawdziwym testem. Jeśli dyspozycja dopisze, czeka nas wyjątkowo emocjonujące widowisko.

Jak już podkreślałam, Alberto Contador (Tinkoff) doskonale zna trasę dzisiejszego etapu, a my doskonale znamy walecznego Hiszpana. Pozwala to wierzyć, że spróbuje włączyć się w rywalizację Kolumbijczyka i Brytyjczyka, nawet jeśli jest w niej skazany na porażkę. Jeśli jednak planuje przeprowadzić jakiś zaskakujący atak, prawdopodobnie poczeka z zastawianiem zasadzek na powrót do Kraju Basków.

Brawurowy atak Estebana Chavesa (Orica-BikeExchange) na Pe‎ña Cabarga zakończył się niepowodzeniem. Dowodził jednak, że 26-letni Kolumbijczyk czuje się coraz lepiej i jestem przekonana, że nie porzuci swojego agresywnego stylu. Byłoby dużym zaskoczeniem, gdyby już na tym etapie był w stanie walczyć ramię w ramię z Froomem i Quintaną, jednak możemy liczyć na to, że kolejny raz ubarwi rywalizację. Obecność świetnie dysponowanego Simona Yatesa będzie jego kolejnym atutem i pozwoli na pewną elastyczność w doborze wariantów taktycznych.

Jeśli odpowiedzialny za kontrolowanie wydarzeń Movistar ponownie załączy „power saving mode”, nie bez szans będą uciekinierzy. Zwycięstwo na Col d’Aubusque musi smakować wyjątkowo słodko, dlatego o udział w odjeździe dnia zawalczą najbardziej doświadczeni harcownicy i wyśmienici górale: Pierre Rolland (Cannondale-Drapac), Kenny Elissonde (FDJ), Louis Meintjes (Lampre-Merida), Robert Gesink, George Bennett (LottoNL-Jumbo), Mathias Frank (IAM Cycling), Omar Fraile (Dimension Data), Gianluca Brambilla, David de la Cruz (Etixx-Quick-Step), Tejay van Garderen, Dylan Teuns (BMC Racing), Andrey Zeits (Astana), Thomas de Gendt czy Louis Vervaeke (Lotto Soudal).

 

Pełną zapowiedź 71. edycji wyścigu Vuelta a Espana można znaleźć tutaj

Plan transmisji telewizyjnych można znaleźć tutaj.

Mapy i profile > tutaj

Poprzedni artykułTanner Putt wygrywa drugi etap Tour of Alberta
Następny artykułPrezentacja Tour of Britain 2016
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments