Trek Factory Racing / GettyImages

Na jeden dzień przed rozpoczęciem pierwszego Wielkiego Touru w sezonie faworyt jazdy indywidualnej na czas ma problemy ze zdrowiem.

Etap otwierający zmagania we włoskim wyścigu (chociaż start ma miejsce w Holandii) będzie miał długość 9.8km. Cancellara celował w tę rywalizację, by pierwszy raz w karierze założyć różową koszulkę lidera Giro d’Italia. Szwajcar został też wskazany przez Toma Dumoulin jako główny faworyt.

To nie jest najlepsza sytuacja, ale pracujemy nad tym. Wczoraj na treningu dziwnie się czułem, byłem zmęczony i bolały mnie stawy. Po treningu poszedłem do pokoju i byłem bardziej gościem toalety niż hotelu. W nocy miałem gorączkę, a to nie jest najlepszy objaw myśląc o jutrze. Odpocznę i zobaczę co będzie. – powiedział „Spartakus” portalowi cyclingnews

Pomimo takich kłopotów Cancellara powinien wystartować w wyścigu. Będzie to jego pierwsze od 2009 roku Giro d’Italia. Nawet jeśli nie uda się wygrać na pierwszym etapie, to Szwajcar może celować w dziewiąty – 40.5km jazdy indywidualnej na czas w Chianti.

Nie poddam się. Grypa żołądkowa mocno działa, ale na pewno wystartuję. Nie mam teraz gorączki. Nie chcę mówić, że mój start w Giro jest wątpliwy, jest za wcześnie. Najważniejsze to utrzymywać pozytywne myślenie, zrelaksować się i odpoczywać. Wyciągnę z tego tak dużo jak się da. – zakończył Cancellara

Poprzedni artykułŚwiat w różowych barwach – zapowiedź Giro d’Italia 2016
Następny artykułBryan Coquard wygrał drugi etap Czterech Dni Dunkierki
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments