Po Tour de San Luis Peter Sagan (Tinkoff) udał się się do Brazylii, aby, w dniu swoich urodzin, obejrzeć trasy w Rio de Janeiro. Mistrz świata pokonał dziś kilka pagórkowatych okrążeń z polskimi kolarzami Maciejem Bodnarem i Pawłem Poljańskim.
Słowak marzy o zdobyciu złotego medalu, ale jest świadomy tego, że trasa wyścigu predysponuje zawodników dobrze jeżdżących w Grand Tourach oraz w klasykach. Takich jak Alejandro Valverde.
Tegoroczny sezon podzielony mam na trzy części. Pierwszą będą wiosenne klasyki, następnie przyjdzie czas na Wielką Pętle, a jeśli będę w dobrej formie pojadę i w Rio. Na koniec wezmę udział w Mistrzostwach Świata, które odbędą się w Katarze.
Sagan zajął drugie miejsce na pierwszym etapie Tour de San Luis, a na ostatnim był czwarty, walcząc z takimi sprinterami, jak Elia Viviani czy Jakub Mareczko. Pomimo braku zwycięstwa Słowak był zadowolony ze swojej obecnej formy.
Po powrocie do Europy Peter wyjedzie na trening wysokogórski, a jego pierwszymi startami po wyścigu w Argentynie będą Omloop Het Nieuwsbald i Kuurne-Brussel-Kuurne
Dla Sagana najważniejszymi celami w tym sezonie będą wielkie monumenty, czyli Mediolan San Remo, Ronde Van Vlaanderen , oraz Paryż- Roubaix. Sam mówi, że chciałby wygrać co najmniej jeden z tych klasyków. Peter, pomimo wielu sukcesów, nie odniósł jeszcze zwycięstwa w monumencie.
Zrobię wszystko co w mojej mocy – zakończył mistrz świata
Adam Radoń