Chociaż oficjalna prezentacja trasy ma się odbyć 9 stycznia, to znana jest już spora jej część.

Informację podał dziennik „As”, oficjalny partner Vuelta a Espana. Prawdopodobnie czternasty etap będzie królewskim w przyszłorocznym wyścigu. Do pokonania będzie wtedy sporo trudności – Burdinkurutzeta, Irati, Soudet oraz Marie Blanque. Na koniec deser – Col d’Aubisque z długością wspinaczki 16.6km i średnim nachyleniem 7.2%.

Hiszpański Wielki Tour piąty raz zawita we francuską część Pirenejów. Wcześniej odbywało się to w latach 1992, 1995, 2003 oraz 2013.

Wcześniej również pojawiło się sporo informacji – rywalizacja ma się rozpocząć jazdą drużynową na czas, pierwszym, finałowym podjazdem będzie Mirador de Ezaro, a w końcówce kolarze zawitają do Urdazubi i Calpe, gdzie odbędzie się jazda indywidualna na czas.

Poprzedni artykułMistrzostwo świata zysku?
Następny artykułVictor de la Parte w barwach CCC Sprandi zadebiutuje w WorldTour
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments