Amerykańska ekipa w przyszłym sezonie prawdopodobnie będzie się nazywała Trek-Segafredo.
La Gazzetta dello Sport poinformowała, że przy okazji związania się z dużym, włoskim sponsorem, Trek może próbować pozyskać zwycięzcę wszystkich Wielkich Tourów Vincenzo Nibalego. Chociaż już wcześniej ekipa prowadzona przez Luca Guercilenę zatrudniała wielu mieszkańców Półwyspu Apenińskiego, to dopiero teraz, ze słynną firmą na pokładzie szanse na podpisanie kontraktu z Nibalim rosną.
Segafredo staje się kolejnym kawowym gigantem, który stanie się ważnym sponsorem w kolarstwie, po słynnej drużynie Mario Cipolliniego Saeco, Cafe de Colombia czy Faema z czasów Eddy Merckxa.
Jednocześnie drużyna poinformowała, że rozpoczyna współpracę z Mapei Sport. Słynne centrum sportu z Mediolanu wraca do kolarstwa po 14 latach. Infrastruktura i ogromna wiedza włoskiej firmy ma jeszcze poprawić osiągnięcia kolarzy.
W 1997 roku w barwach Mapei trenował Luca Guercilena, a w 2000 roku stażystą we włoskiej drużynie był Fabian Cancellara. Menedżer Trek Factory Racing wraca więc do czasów początku swojej kariery trenerskiej.
Bardzo się cieszę z tej współpracy. Mapei Sport jest jednym z najlepszych centrów sportu na świecie, więc to dla nas wspaniała wiadomość. Są liderami w prowadzeniu badań, tak jak Trek. Bardzo wierzę w poprawę i wiem, że Mapei Sport lubi patrzeć w przyszłość i dowiadywać się jak jeszcze ulepszać swoje wyniki. Jestem pewien, że nasze filozofie się dopasują.
źródło: lagazzettadellosport, trek factory racing