Crowdfunding zyskuje na popularności na całym świecie. Teraz taka akcja wkracza do kolarstwa. Organizatorzy klasyku Rutland – Melton chcą w ten sposób uzbierać fundusze na transmisje telewizyjną.

Małym wyścigom ciężko przebić się tyle co do mediów mainstreamowych, ale nawet do kanałów sportowych. Często powodem są zbyt wysokie koszty jakie muszą ponieść organizatorzy zawodów. Organizatorzy Rutland – Melton International CiCLE Classic wyszli z założenia, że akcja crowdfundingowa będzie znakomitą okazją to uzbierania potrzebnych środków i zrealizować transmisję TV. Dyrektor wyścigu Colin Clews ma nadzieję, że kwotę 15.000 funtów uda się uzbierać w 30 dni.

„Wierzymy, że wiele osób będzie mieć pożytek z tego, że wyścig będzie w TV i dołożą swoją cegiełkę do tego, aby móc go obejrzeć na ekranach telewizorów. Wiemy, że wyścig cieszy się sporym zainteresowaniem i chcemy go pokazać ludziom. Chcemy również zaprezentować nasze drużyny rywalizujące z zagranicznymi ekipami. 

Nasz wyścig jest jednym z najbardziej malowniczych i fotogenicznych wyścigów w Wielkiej Brytanii. To ciężki i dramatyczny klasyk, który cenią sobie zarówno kolarze, jak i kibice. Ze względu na rolę telewizji w sporcie, nasz wyścig wciąż czeka na przełamanie i pokazanie się światu, a na prawdę na to zasługuje.”

-zachwala zawody Clews.

Sceneria wyścigu faktycznie jest niesamowita i przypomina francuskie Tro – Bro Leon, czy nawet legendarne Roubaix. Trasa przebiega przez wiele odcinków szutrowych, a także charakterystycznych dla Wielkiej Brytanii wąskich i krętych drogach. Do tego dochodzi wiele krótkich i sztywnych podjazdów, które sprawiają, ze o zwycięstwo walczy niewielka grupa zawodników. W minionej edycji po triumf sięgnął Steele Van Hoff z NFTO, a w czołowej grupie na 24. pozycji zameldował się mistrz Polski w jeździe indywidualnej na czas – Marcin Białobłocki (One Pro Cycling).

Źródło: cyclingtips.com.au

Foto: rutlandcycling.com

Kuba Szymański

 

Poprzedni artykułVerva ActiveJet Pro Cycling Team zarejestrowana w drugiej dywizji! CCC czeka.
Następny artykułRelacja z konferencji kolarskiej „Zostań swoim trenerem”
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments