Oto co tuż po dekoracji powiedział świeżo upieczony mistrz Polski orlików – Michał Paluta (CCC Sprandi Polkowice):
Uciekaliśmy ponad 100 km, było bardzo ciężko, ale współpraca układała się bardzo dobrze. Nie było czasu na kalkulacje. Liczyłem się z tym, że jeśli doszłoby do finiszu z peletonu, musiałbym pomóc szybszym ode mnie kolegom. Ale udało się odjechać i zostać mistrzem.
Jest to dla mnie najważniejszy sukces w dotychczasowej karierze, będę go pamiętał na długie lata. Mówi się, że kolarstwo to sztuka bólu. Dziś tego bólu było tyle, że mógłbym zostać jakimś artystą. Przez dużą część wyścigu cierpiałem. Na szczęście w drugiej części „odpuściło”. Tym bardziej cieszę się z tego wyniku, bo walczyłem nie tylko z samym sobą, ale także z rywalami.
Czesław Lang powiedział, że Michał Paluta sylwetką przypomina Michała Kwiatkowskiego.
Michał Kwiatkowski jest moim wielkim idolem, chciałbym się na nim wzorować. Wiem ile pracy włożył w te wyniki, które osiągnął. Dla mnie jest autorytetem, będę starał się na nim wzorować.