Pierwsze góry za nami, wielkie emocje już w pełni. Maciej Paterski zapewnił nam chwile radości długą ucieczką, która zakończyła się 4km przed metą. We wtorek kolarze nie wjadą tak wysoko jak na trzecim etapie, ale w Wielkich Tourach nie ma łatwych dni, o czym ponownie przekonali się dzisiaj Sylwester Szmyd i pechowy Domenico Pozzovivo.

Po wycofaniu się poszkodowanego Włocha oraz Rosjanina Antona Vorobyewa na liście startowej powinno się pojawić 193 zawodników. Przed peletonem prawdziwy pagórkowaty etap. Trzy premie górskie trzeciej kategorii, dwie premie lotne, kilka podjazdów nieoznaczonych premiami – zapowiada się ciężkie ściganie.

Organizatorzy przyznali wtorkowemu odcinkowi cztery gwiazdki na pięć możliwych. Długość etapu to 150 kilometrów, a start odbędzie się w Chiavari. Miasteczko położone jest 43 kilometry od Genui, nad morzem Liguryjskim.


Pierwsza premia lotna umiejscowiona jest 94.8 km przed metą, po zjazdach z Brugnato. Druga jest w Levanto – 58.3km przed „kreską”, a przed podjazdem na Passo del Termine.

Niedaleko od startu położona jest pierwsza premia górska. Znajduje się na Colla di Velva (14.2 km, 3.5% średniego nachylenia, maksymalnie 9%), już 26.4 km po wyruszeniu na trasę. Kolejna to wspinaczka pod wspomniane już Passo del Termine (8.8 km, średnie nachylenie 6.1%, maksymalne 10%). Wydaje się, że jest to najtrudniejszy moment wtorkowych zmagań, jednak na 9.9 km przed metą, na okrążeniu wokół La Spezii, do pokonania będzie Biassa (3.4 km, średnie nachylenie 8.9%, maksymalne 14%). Dość sztywny podjazd, mimo niezbyt imponującej długości, może podzielić peleton.

Potem do pokonania szybkie zjazdy i końcowy płaski odcinek do mety w La Spezii, a więc rodzinnym mieście Alessandro Pettachiego (Southeast). Ostatnie kilometry to długie proste odcinki i zakręty pod kątem prostym – na 2.5km, 1.8km oraz 700m przed finiszem.

Mapa 4 etapu Giro d’Italia 2015:

T15_MadonnaDC_plan_ORIG

Faworytami i tym razem będą szybcy kolarze, którzy są w stanie pokonać niższe góry.

Transmisja w Eurosporcie już od godziny 13:00! Kwadrans wcześniej Giro Extra.

Faworyci według naszosie.pl:

Philipe Gilbert (BMC)

Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice)

Michael Matthews (Orica Greenedge)

Opracował: Michał Kapusta

Poprzedni artykułMaciej Paterski: „Nie czułem się wyjątkowo dobrze”
Następny artykułPiękno Apeninów skąpane różem – czyli historia Giro d’ Italia
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments