Andrzej Bartkiewicz ustanowił na torze w Pruszkowie nowy rekord Polski w jeździe godzinnej na czas. Zawodnik ekipy Sante BSA Whistle w 60 minut przejechał dystans 47,618 km.

Bartkiewicz_02

Dotychczasowy rekord należał do Mieczysława Nowickiego, który w 1973 roku na torze w Łodzi pokonał nieco ponad 42 kilometry. Dziś próby pobicia tego wyniku podjął się kilkukrotny mistrz Polski na torze – Andrzej Bartkiewicz. Kolarz z Opolszczyzny na drewnianym torze dosiadał dziś rower marki Whistle. Przełożenie – 54 x 15.

Sporo kibiców dopingowało Andrzeja na pruszkowskim torze. Po 30 minutach zawodnik pokonał 24 kilometry. Jak powiedział przeżywał dwa kryzysy, na 15 i 45 kilometrze.

23-latek całą godzinę starał jechać się równo i ostatecznie podczas dzisiejszej imprezy przejechał w godzinę 47 kilometrów i 618 metrów.

Pełna relacja video:

Foto: Andrzej Dyszyński

Andrzej Gucwa

 

Poprzedni artykułActiveJet Team na spotkaniu ze sponsorem
Następny artykułVuelta a Espana 2015 będzie miała zupełnie płaską czasówkę
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
13 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Bartek_K_BC
Bartek_K_BC

Fajnie gdyby za bicie tych rekordów zabrała się elita polskich czasowców jak np Maciej Patereski, dobrze że ktoś urealnił nieco osiągnięcie Nowicekiego 42 km/h w obecnych czasach to średnia grupetta na etapach wyścigów po plaskim

Krzysztof
Krzysztof

Z tym, że Nowicki z pewnością jechał na normalnych szprychowych kołach kierą baranem i kaskiem byle jakim albo wcale. Gdyby dosiadł takiego rumaka z lemondką, pełnymi kołami i kaskiem aero to kto wie ile temu rekordowi by brakowało do 50km/h.

Ziomek_z_pod_biedronki
Ziomek_z_pod_biedronki

Panie Bartku chyba chodziło o Maćka Bodnara 🙂

wojtek
wojtek

Gratuluję Andrzej, to nie lada wyczyn. Wypowiedź Mieczysława Nowickiego, że jechał po betonie na stalowym rowerze i w ten sposób umiejszając wyczyn Andrzeja Bartkiewicza, to dziecinada. Biegacze też pobijają rekordy na coraz nowszych bieżniach i w lepszych butach i nikt nie wraca do historii. Nie budzi watpliwości fakt, że obecni kolarze są nieporównywalie lepsi od tych sprzed czterdziestu lat, aktualnie dostosowują życie do kolarstwa a nie odwrotnie.

Jarecki
Jarecki

A ja poprostu: gratuluje i zachecam innych do dalszej rywalizacji.

aaax
aaax

Skoro piszecie, że jazda godzinna Mieczysława Nowickiego w 1973 była wyczynem, to co powiecie o Eddym Merckxie, który rok wcześniej pojechał średnio 5km/h szybciej niż Nowicki…

cheers!

aaax
aaax

…przepraszam, 7km/h szybciej

rebe
rebe

Z rezultatu sam Bartkiewicz zadowolony nie był , ale to dobrze , bo może spowoduje ruch w interesie i inni pokuszą się o poprawienie . Ja bardziej o samej imprezie . Brawo za otwartość dla nas – kibiców i pasjonatów , za ściągnięcie poprzednich rekordzistów – Nowicki i Józefowicz , za obecność Ryby , Szurkowskiego i innych Za stworzenie nam możliwości oglądania spektaklu nie tylko z trybun , ale i od wewnątrz , z płyty . Zawiodła mnie ilość kibiców

Guzi team
Guzi team

Obstawiał bym Że Masters Rakoczy jest w stanie pobić nowy rekord.
Na 99 procent.

jerzyk
jerzyk

Jak ktoś uważa że Bartkiewicz słabo pojechał niech sam spróbuje !
Nie ma co porównywać betonu pod golym niebem do drewna w hali , karbonu do stali , dyskow do 36 szprych , itd ,itp.

Porównywanie Nowickiego do Merckxa to nietakt .
Nowicki był zdrowy , a Merckx – najlepszy kolarz w historii z wada serca się scigał i kontroli nie bylo .

Coppi
Coppi

Cały ten rekord jest śmieszny. Powinni siadać na cykloergometrze i krecić godzine. Wychodzi ile watów na godzine i dziekuje. Nie ma kombinowania z pozycją na rowerze, kołami, wysokością na poziom moża itd itp. Przecież ten rekord w wersji Nowickiego to by sporo mastersów dziś rypneło.

Pawel
Pawel
Krzysztof
Krzysztof

Rekord jest i nie ma co dyskutować tylko pogratulować i tak jak napisał rebe jest to bardzo fajna impreza ale nie spychajny rekordu Nowickiego to jakiejś jazdy w grupetto. Albo wyższości rekordu Voigta do Sosenki jak to niemieccy kibice demonstrowali na velodromie. Jestem wręcz pewny, że Sosenka, gdyby miał taki sam rower jak Voight to rekord należałby do niego do dziś.
Przypominam, że Sosenka jechał na takim samym (pod kątem przepisów) rowerze jak Eddy Merckx, czyli kiera baran i koła szprychowe.