Fabio AruZwycięzca dzisiejszego etapu zaimponował znacznej większości obserwatorów. Przeczytajcie wypowiedzi dotyczące jego występu.

Komplementem, który najbardziej ucieszył Włocha z Astany był prawdopodobnie ten z ust Alberto Contadora (Tinkoff-Saxo), jego kolarskiego idola. Hiszpan nie krył sympatii dla 24-latka: Prawdę mówiąc, oglądałem w maju Giro d’Italia i powiedziałem do Jesusa Hernandeza, że przypomina mi mnie samego, kiedy byłem młodym kolarzem. Lider Vuelty wyjaśnił, że chodzi o podobny sposób przeprowadzania ataków.

Sam Fabio Aru tak skomentował swój sukces:

Dla mnie to niesamowite, nigdy bym nie przypuszczał, że mogę tu wygrać, jestem zaskoczony, że pojechałem tak dobrze. Przygotowałem się tak dobrze, jak mogłem i chcę zadedykować to zwycięstwo rodzinie i zespołowi. Starałem się jechać tak równo, jak to możliwe, a potem zaatakowałem półtora kilometra od mety… i znowu. Będę obserwował, jak rozwija się sytuacja z dnia na dzień. To najlepsze podejście. Jadę moją pierwszą Vueltę i mój jedyny cel to pojechać tak dobrze, jak to możliwe, mówił Włoch o planach na resztę wyścigu.

Nie szczędził też pochwał dla swojego najwierniejszego towarzysza treningów i kolegi z drużyny, Paolo Tiralongo. Kolarze razem przygotowywali się do wyścigu trenując na Sestriere, miesiąc po Giro, a następnie wzięli udział w Tour de Pologne. Stwierdził, że bardziej doświadczony rodak jest dla niego „ogromną pomocą”.

Foto:bettiniphoto.net

Ania Gmaj
Poprzedni artykułJens Voigt we wrześniu będzie bił rekord w jeździe godzinnej na czas!
Następny artykułAndy Schleck i Lars Bak w Cult Pro Cycling?
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments