Szwajcar z drużyny Trek Factory specjalizujący się w wyścigach klasycznych i jeździe na czas, postanowił odpocząć, a potem budować formę na mistrzostwa świata w Ponferradzie.
– Ten sezon był dla mnie długi. Przejechałem 59 dni wyścigowych, a teraz mam kolejny duży cel – mistrzostwa świata. Nie jest tajemnicą, że chcę być tam w jak najlepszej formie, dlatego teraz nadszedł czas na odpoczynek. Na tegorocznym Tourze było dla mnie także kilka innych etapów poza tym z odcinkami brukowanymi. Było wiele możliwości, gdybym tylko miał trochę więcej szczęścia – powiedział Cancellara.
Luca Guercilena, główny menedżer Treka dodał: – Fabian nas jak zwykle nie zawiódł. Jak zawsze dawał z siebie wszystko. Przykładem tego jest jazda na 10. etapie, kiedy pomagał Frankowi Schleckowi. Teraz złapie oddech i będzie budował formę na MŚ.
„Spartacus” był bliski założenia koszulki lidera na 1. etapie, gdy tuż przed metą zaatakował. Potem był piąty na etapie do Arenberg i drugi na 9. etapie do Mulhouse. Zajmował 34. miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratą 29 minut i 7 sekund do lidera.
Foto: bettiniphoto.net
Marta Wiśniewska