Podczas dziewiątego dnia rywalizacji w Giro d`Italia, peleton wjedzie w Apeniny. Meta znów znajduje się na podjeździe.
Kolarze wystartują z miejscowości Lugo, by po 172 kilometrach dojechać do Sestoli. Pierwsza część odcinka jest zupełnie płaska. Schody zaczynają się dopiero na 110 kilometrze. Wówczas rozpocznie się podjazd pod premię górską 3. kategorii – Sant’Antonio. Po chwili płaskiego i zjeździe, zawodnicy wjadą na premię górską 4. kategorii – Rocchetta Sandri. Na deser organizatorzy przygotowali finałową wspinaczkę pod Sestolę. Podjazd jest bardzo długi (ponad 16 km), jednak jego średnie nachylenie wynosi tylko 5,5 %, dlatego też oznaczony jest drugą kategorią.
Profil:
Ostatni podjazd:
Kto powalczy?
Faworyci z czołówki klasyfikacji generalnej, nie powinni szarpać się na finałowym podjeździe. Wspinaczka do Sestoli nie jest bardzo ciężka, więc trudno będzie na niej przeprowadzić skuteczny atak i zgubić rywali. Bardziej prawdopodobna jest akcja dobrych górali, która zawiąże się w pierwszej fazie etapu i dojedzie do podjazdów z bezpieczną przewagą.
Faworyci według naszosie.pl:
1. Nicolas Roche (Tinkoff-Saxo)
2. Edoardo Zardini (Bardiani-CSF)
3. Thomas De Gendt (Omega Pharma – Quick Step)
Relacja w Eurosporcie od 14:30
mapki: RCS Sport
Andrzej Gucwa
Na 10km podjazdu można ze spokojem zaatakować. No, ale nie ma Contadora, Froome’a i Nibaliego więc pewnie tak jak wczoraj faworyci pojadą na remis.
A jednak, Pozzovivo zaatakował, świetny etap.