Marcel Kittel (Giant-Shimano) był jednym z głównych faworytów do zwycięstwa w Belfaście i poradził sobie z presją, otwierając tym samym indywidualną rywalizację w tegorocznym Giro d`Italia. A oto co powiedział po zakończeniu etapu.
– Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszej pracy. To bardzo dobry początek Giro nie tylko dla mnie, ale także dla całej naszej drużyny. Finisz był trudny technicznie, dlatego też ciężko było o dobre rozprowadzenie. Przez chwilę byłem trochę zamknięty, ale na ostatnich kilkuset metrach, zdołałem wyprzedzić innych. Jestem bardzo dobrze przygotowany do tego typu rywalizacji. Wykonałem wiele specjalistycznych treningów i mam za sobą ciężki tydzień ścigania w Romandii. Dzięki temu jestem tu w najwyższej formie- opowiadał.
Kittel zapowiedział także następny dzień ścigania.
– Jutro jest kolejny, inny dzień. Nie mamy koszulki lidera, więc nie ciąży na nas presja. Ale musimy pamiętać o dniu dzisiejszym, być czujnym i iść za ciosem. Należy podjąć wyzwanie Giro- zakończył Niemiec.
Foto: bettiniphoto.net
Marta Wiśniewska