Dariusz BanaszekDarku, co tak cicho w ostatnich tygodniach o ekipie BDC MarcPol?

Czemu, pracujemy już nad nowym planem, a poza tym mamy taki okres, że trzeba odpocząć i fizycznie i psychicznie. Myślę, że w miarę głośno było o nas w tym sezonie, najlepszym w historii grupy.

No tak, w sumie powinien zacząć od gratulacji…

Dzięki, tak sezon dla nas ciężki, bo ambicje duże i zawodników i obsługi. Do tego bodajże 12 startów poza granicami kraju drugiego składu, więc i logistyczne niejednokrotnie łatwo nie było. Ale taki był plan, by młodzi zawodnicy zdobywali doświadczenie również na wyścigach UCI za granicą. A grupa co za tym idzie punkty do rankingu UCI, które w rezultacie dały nam przepustkę do startu w Mistrzostwach Świata.

Co było w tym sezonie największym sukcesem grupy BDC MarcPol według jej dyrektora sportowego?

To co zakładaliśmy przed sezonem, we wszystkich wywiadach, na prezentacji i konferencji i co było dla nas priorytetem czyli Mistrzostwo Polski w wyścigu drużynowym. Do tego doszło bardzo dużo zwycięstw w wyścigach UCI klasycznych, etapowych, kryteriach i mnóstwo miejsc na podium, które były równie ważne dla grupy.

Zapytam o sprawę dla Was mało przyjemną, w kuluarach aż huczy od plotek na temat dopingu dwóch kolarzy BDC MarcPol…

Rzeczywiście, również coś tam słyszałem, mówiło się o Plucińskim i Sapie. I co z tego?.. Ludzka zazdrość nie zna granic, nasuwa się slogan z filmu „Wyjście Awaryjne” wypowiedziane przez Bożenę Dykiel…

Akurat „Pluto” ma udokumentowaną chorobę astmatyczną i pokazywał wszystkie zaświadczenia na kontroli. Komisja Antydopingowa uchyliła zastrzeżenia. Pewni dyrektorzy sportowi tak próbowali to nagłośnić i się nie udało…  Z kolei 'Saper” to już nieporozumienie, wykryto niby środek na jaskrę oczną po ostatnim etapie Dookoła Mazowsza, a był również badany po przedostatnim etapie, jeździe drużynowej i był czysty, zaznaczę że był to decydujący etap. Czekamy na próbkę B i orzeczenie. Jestem pewien zresztą, tak jak Marcin, że będzie w porządku. Nigdy nie miałem dopingu w grupie i jestem przekonany, że tak zostanie.

Odejście Konrada Dąbkowskiego do ActiveJet to spore osłabienie dla drużyny…

(Uśmiech) Ja bardzo dziękuję Konradowi, że jeździł z nami dwa lata i coś jednak dla nas wygrał. Jednak rozstał się z nami nie do końca fair, nie informując mnie i kolegów o swojej decyzji, a każdy wie kto za jego sukcesami stoi. Mogę zapewnić jednak, że żadne to dla nas jako grupy osłabienie. Mamy tak mądre rozwiązania taktyczne i nowe pomysły sprinterskie, że będzie ok. „Dąbkowi” życzę samych sukcesów i niech się dalej rozwija.

Czy planujecie jakieś wzmocnienia przed kolejnym sezonem?

Tak aby wzmocnić drzewo, trzeba powycinać słabe gałęzie i tak też się stanie w naszej grupie. Robimy to każdego roku. Wymieniamy 25-30 procent składu i w to miejsce szukamy nowych alternatyw. Ale nigdy wcześniej nie mieliśmy tylu możliwości personalnych. Codziennie dostajemy wiele aplikacji z kraju i całego świata oraz zaproszeń na ciekawe wyścigi, więc jest w czym wybierać. Listę kolarzy mam prawie zamkniętą. Będzie dobrze. Z optymizmem patrzę na kolejny rok.

Ciąg dalszy rozmowy już wkrótce, a będzie jeszcze ciekawiej. Zapraszamy!

Rozmawiał Marek 

Poprzedni artykułPatrick Lefevere o Michale Kwiatkowskim
Następny artykułArgos-Shimano zmieni nazwę
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
tubi
tubi

Nie wierze w ten doping bo u p. Banaszka zawsze czysto było od lat.

piotr
piotr

Pan Darek wymaga żeby zawodnicy informowali o swoich planach najlepiej już w połowie sezonu ….. i od tego momentu oglądali wyścigi w telewizji.

lool
lool

Panie Darku a Pan kiedy poinformował zawodników że nie przedłuży im kontraktu??? A może jeszcze tego nie wiedzą. Wstyd….

PAWEŁ
PAWEŁ

Racja leży po obu stronach.Dyrektor powinien jasno określić się najdalej tydzień po MP z którym zawodnikiem nie przedłuża kontraktu na następny sezon.Z drugiej strony zawodnicy powinni robic to samo.Jezeli wyniknie jakiś transfer po tym terminie to nowa grupa danego kolarza powinna zapłacić sume odstępnego zawarta w kontrakcie podpisanym na początku współpracy.Rozwiązan jest wiele.Brak rozwiązań to wolna amerykanka.Jak mawijają kolarze „partyzantka” 😉