sylwek szmyd 2„Dobra jazda na czas całej drużyny, nawet jeśli po cichu liczyliśmy, że stać nas na zwycięstwo. To była bardzo szybka czasówka, co mi do końca nie pasowało.

Wczoraj nie mieliśmy w planie ciągnąć podjazdu na metę, wyszło dosyć spontanicznie, ale nie wiem czy to dobre poza faktem, że kilku ludzi którzy mieli być faworytami potraciło sporo czasu. Tak czy inaczej, jak nie wczoraj, straciliby za parę dni. A my karty odkrywamy nie wygrywając etapu.

Dziś wiatr, nerwówka, kraksy i znów bez zwycięstwa, a było blisko.

Ja widzę, że kręcę dobrze pod górę i na tym się będę koncentrował. Jak zawsze nie interesuje mnie zajęcie któregoś miejsca w klasyfikacji, tym bardziej, że tych co się będą zaginać poza Alejandro mamy kilku. Chcę być wśród najlepszych pod górę, a nie zaraz za nimi!”

Źródło: www.sylwesterszmyd.pl

Poprzedni artykułKatarzyna Niewiadoma stażystką Rabobank Liv-Giant!!!
Następny artykułZapowiedź 5. etapu Vuelta a Espana 2013
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
jacenty
jacenty

Czyli,jak to Sylwek od jakiegos czasu ma w zwyczaju,wozenie bidonow i ciagniecie grupy pod gore,Zwykly wyrobnik ityle,a chcial zajac lepsze miejsce w TdP.

michał
michał

już dajcie spokój z tym całym Sylwkiem, trzyma się roweru.młodzież rządzi…kwiatek, majka, kasperkiewicz, gradek,

Piotr
Piotr

jacenty, michał szkoda że wy nie jedziecie jak Sylwek fajnie tak z kanapy gadać…

jacenty
jacenty

Piotrze to nie jest tak ze Szmyd zle jedzie,po prostu stal sie zwyklym wyrobnikiem bez sportowej ambicji i tyle.Moze mysli o zabezpieczeniu na sportowej emeryturze?Nie zapominam tez o milych chwilach w jego wykonaniu i jego dokonaniach.

wredny_pokurcz
wredny_pokurcz

Powiem obrazowo: w życiu potrzebni są nie tylko mleczarz czy listonosz (który puka dwa razy) ale i piekarz, którego nikt nie zna a każdy potrzebuje…