Marcin Białobłocki (UK Youth Team) ma za sobą bardzo dobrą połowę sezonu. Najbardziej w pamięci kibiców jest zapewne jego wygrana w generalce An Post Ras, ale później Marcin wygrał między innymi Circuit of the Fens czy wyścig w Hillingdon. Udało nam się porozmawiać z kolarzem pochodzącym z Sokółki i dowiedzieć się, jak rozpoczynał swoją przygodę z kolarstwem. Zapraszamy.
W jaki sposób zaczęła się Twoja kariera kolarska?
Miałem 12 lat, kiedy rodzice kupili mi górski rower (Za 600zl NA RATY. Jak pomyślę o tym, to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać). Po jakimś czasie zobaczyłem ogłoszenie o czwartkach kolarskich na stadionie sokólskim. Postanowiłem wziąć udział w takich zawodach. Kilka razy byłem w czołówce i zauważył mnie „trener” KS Sokół Sokółka. Zapytał czy nie chciałbym zapisać się do klubu. Po rozmowie z rodzicami postanowiłem spróbować i tak się zaczęła przygoda.
Jak to się stało, że zacząłeś jeździć w Wielkiej Brytanii?
Na Wyspy wyjechałem do pracy, bo w Polsce były słabe widoki na przyszłość. Kolarstwo szło w dół i nie było szans na dalsza jazdę. W Anglii od razu zacząłem pracę. Rower poszedł na bok, to miał już być koniec kolarstwa. Po kilku miesiącach (w Święta Bożego Narodzenia) rozmawiałem z trenerami z Sokółki (Tadeusz Kirpsza i Grzesiek Kuziuta) i to oni przekonali mnie do dalszego ścigania. Początki kolarstwa w Anglii były ciężkie. Nie miałem żadnych sponsorów i musiałem pracować na pełny etat. Pracowałem na zmiany nocne, a w dzień spałem i trenowałem. Tak to wyglądało przez rok czasu, a jak zacząłem wygrywać – sytuacja się poprawiła. Po trzech latach przeszedłem na zawodowstwo.
Jak wygląda ściganie w UK?
W UK ściganie jest bardziej sprawiedliwe dla wszystkich. Ograniczona jest liczba zawodników z każdego zespołu, a poza tym to nic innego – full gaz.
Twój Team UK Youth to zespół Continental, jak wygląda tam sprawa treningów, sprzętu – możesz to porównać z tym co widziałeś Polsce?
Sprzęt jest na najwyższym poziomie. Mamy oddzielne rowery na wyścigi i na treningi (różnią się tylko kołami). W zespole jest pełno zapasów,także nikt się nie musi martwić, gdy się połamie karbonowe koło czy coś innego. Treningi są zróżnicowane. W tygodniu bez wyścigów robimy od 20 do 30 godzin treningowych.
Wygrana w An Post Ras – jak wpłynie ona na Ciebie, bo obok tego sukcesu nie można przejść obojętnie?
Wygrana w Ras to największy mój sukces. Dała mi ona dużo pewności siebie, a także apetyt na więcej takich zwycięstw. Powinna też ułatwić negocjacje kontraktu na przyszły rok.
Jakie masz plany na ten sezon, co jeszcze chciałbyś osiągnąć?
Bardzo chciałbym wygrać jeszcze kilka wyścigów i utrzymać formę na Tour of Britain.
Twoje największe kolarskie marzenie?
Nie będę oryginalny. Marzę o dostaniu się do ekipy WorldTour i start w największych wyścigach kolarskich.
Czym zajmujesz się w wolnym czasie, jakieś hobby oprócz kolarstwa?
Moim hobby jest wędkowanie. Nawet gdy wyjeżdżamy na zgrupowanie, jestem przygotowany do łowienia ryb. Kiedy pogoda nie pozwala na obcowanie z naturą lubię grać na PS3 i oglądać filmy. Ostatnio jednak spędzam większość wolnego czasu z moim małym synkiem i żoną.
Jak oceniasz rozwój kolarstwa w Polsce, coraz więcej słyszy się o naszych sukcesach?
Bardzo miło słyszeć o sukcesach polskich kolarzy na świecie. Mam nadzieję, że to przyczyni się do rozwoju kolarstwa w Polsce. Sukces powinien rodzić kolejny sukces.
Kto jest Twoim faworytem na Tour de France?
Szczerze mówiąc to nie mam konkretnych faworytów na TdF. Oczekuję dobrego wyścigu, ciekawej walki i mam nadzieję, że „Kwiatek” pokaże klasę.
Jakbyś mógł cofnąć czas, czy zmieniłbyś coś w swoim kolarskim życiu?
Kiedyś nie było szans i środków na nic lepszego. Nie bylem w stanie nic poprawić. Jakbym miał takie możliwość i wiedzę, którą posiadam teraz – pewnie pokierowałbym moim kolarskim życiem trochę inaczej. Wtedy sukcesy mogłyby przyjść wiele wcześniej.
Bardzo dziękuję i życzę kolejnych osiągnięć. Mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy Cię w Polsce, na przykład podczas Tour de Pologne.
Dziękuję za życzenia i pozdrawiam moich wszystkich fanów.
Rozmawiał Arek Waluga
Foto:Black Umbrella Productions+www.stivescycling.org.uk