Samuel SanchezSamuel Sanchez (Euskaltel) – zwycięzca 7. etapu Criterium du Dauphine podczas ucieczki na ostatnich kilometrach nie wyglądał najlepiej, zwłaszcza na tle Jakoba Fuglsanga (Astana), który wydawał się świeższy. M.in. o tym Hiszpan opowiadał po zakończeniu etapu.

Sporo cierpiałem, zwłaszcza podczas ostatnich trzech kilometrów. Fuglsang był bardzo mocny, ale w końcówce dałem z siebie wszystko, aby go pokonać. Myślę, że Euskaltelowi milej będzie stanąć na starcie Tour de France, mając na koncie takie zwycięstwo w Dauphine – cieszył się Sanchez.

Sanchez podkreślił także, że było to ważne zwycięstwo dla hiszpańskiej ekipy: W tym sezonie wygrywaliśmy w dwóch wyścigach, ale nie były to imprezy rangi World Tour. Nie osiągnęliśmy tego, co chcieliśmy w Giro d`Italia, zatem dobrze było przyjechać tu i o coś powalczyć.

Samuel Sanchez potwierdził także, że po zakończeniu Critrium du Dauphine przez jakiś czas nie będzie startował w żadnych wyścigach.

 

Nie wystartuję w tym roku w Tourze. Potrzebuję odpoczynku. Ten dzisiejszy triumf dużo znaczy dla mnie oraz dla mojej drużyny. Dedykuję go mojemu przyjacielowi Victorowi Cabedo, który zmarł kilka miesięcy temu.

Foto: bettiniphoto.net

Marta Wiśniewska

 

Poprzedni artykułCameron Meyer pierwszym liderem Tour de Suisse
Następny artykuł„Grodowiecki Pielgrzym”: Vojtech Hacecky pierwszym liderem
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments